Alonso w sporze z Ralfem Schumacherem o swój tor kartingowy

Fernando Alonso popadł w konflikt w mediach z Ralfem Schumacherem, dotyczący swojego toru kartingowego w Hiszpanii.

Obiekt Alonso, który ostatniego weekendu gościł rundę kartingowych Mistrzostw Europy, został skrytykowany przez Schumachera, aktualnie prowadzącego zespół w tej dyscyplinie motorsportu. Zwycięzca sześciu wyścigów Formuły 1 m. in. podważył bezpieczeństwo na 1,8-kilometrowej pętli. W kwietniu doszło na niej do tragicznego wypadku 11-latka.

„(...) Po raz pierwszy odkąd wróciłem do kartingu wydaje się zupełnie niewłaściwe, aby startować na tego typu torze". - napisał Schumacher w poście swojego teamu na Facebooku.

fot. Kosmic Kart

„Nie zrozum mnie źle, ale starałem się wyjaśnić już w styczniu po testowaniu na nim przez trzy dni, że układ toru nie jest odpowiedni dla wyścigów na poziomie CIK czy FIA".

„Teraz jesteśmy tutaj i niszczymy więcej materiału niż możesz sobie wyobrazić. Wyścig będzie kosztował fortunę dla wszystkich uczestników i to tylko przez decyzję, którą podjęli ludzie nie rozumiejący potrzeby kartingu".

„Co ważniejsze, ryzykujemy zdrowie naszych kierowców, co znów jest niewiarygodne. Można tylko liczyć, że ludzie zaczną słuchać zespołów, że możemy tego uniknąć w przyszłości".

Alonso nie pozostawił tego bez odzewu.

„Po pierwsze myślę, że Ralf potrzebuje rozgłosu, tyle lat nie ma go na pierwszych stronach i chce wykorzystać okazję". - mówił. „Mamy Mistrzostwa Asturii, Mistrzostwa Hiszpanii i teraz Mistrzostwa Europy, z homologacją FIA i CIK".

„Te organizacje wskazują ci, jakiej przestrzeni pomiędzy torem potrzebujesz, jakich trzeba poboczy, prędkości na zakrętach, krawężników. To standardy dla wszystkich torów".

„Zbudowaliśmy tor zgodnie z nimi i gościmy w ten weekend fantastyczne zawody z udziałem ponad 200 kierowców".

„Widziałem komentarze Ralfa, że przerywał łańcuchy, uszkadzał koła i osie. Myślę, że musi powiedzieć swoim kierowcom, aby jeździli po asfalcie. To po pierwsze, bo wszystkie pozostałe teamy nie mają problemu. Tylko jego zespołowi może skończyły się pieniądze".

„Po drugie nie możemy zapominać, że on też ma tor kartingowy - w Niemczech - i chciał sam gościć Mistrzostwa Europy. FIA może nie była zbyt zadowolona z jego obiektu".

Potem jednak Schumacher powołując się na oficjela CIK napisał na Facebooku, że Alonso zgodził się zmienić układ toru.

„Myślę, że to wspaniała wiadomość i w takim razie czekam na powrót na ten tor z moim zespołem. Dziękuję ci za to Fernando". - dodał.

Na torze Alonso poza kierowcami zespołu Schumachera startował również m. in. nasz Karol Basz. Były mistrz świata jednak miał pechowy występ, zwieńczony dopiero 12. miejscem w finale kategorii OK.