Alonso uniknął kary za wyprzedzenie Vergne'a poza torem

Fernando Alonso nie został ukarany za opuszczenie toru przy wyprzedzaniu Jeana-Erika Vergne'a w GP Abu Zabi.

Kierowca Ferrari znalazł się bok w bok z zawodnikiem Toro Rosso, gdy wracał na trasę po drugim pit-stopie.

Hiszpan wygrał tę potyczkę, ale wysuwając się przed Francuza wyjechał wszystkimi czterema kołami na pobocze. Naturalnie nie wolno wyprzedzać poza torem, więc sędziowie zainteresowali się incydentem, by następnie podjąć decyzję o przeanalizowaniu go po zawodach.

„Oczywiście nie wiadomo, jakie będzie rozstrzygnięcie". - mówił Fernando. „Gdy masz obok siebie rywala, musisz zostawić mu miejsce.

„On (Vergne) tego nie zrobił i musiałem wyjechać poza tor. Ale powie, że opuściłem trasę dlatego, by go wyprzedzić. Zatem musimy poczekać".

Jednak sędziowie przyznali rację Alonso i uznali zdarzenie za incydent wyścigowy. Były dwukrotny mistrz świata tym samym zachował swoje piąte miejsce. Przekonuje, że więcej nie mógł ugrać. Do czwartego Romaina Grosjeana stracił ponad pół minuty. „Oczywiście trochę spowalniało mnie jechanie między innymi bolidami, ale czwarty zawodnik finiszował daleko z przodu, dlatego piąta lokata to było maksimum". - tłumaczył. „Z jednym Mercedesem przegrałem, z drugim wygrałem. To samo jeśli chodzi o Lotusy. Więc zminimalizowaliśmy straty w klasyfikacji generalnej konstruktorów".