Alonso rozgryczony "wolnym" bolidem Ferrari po GP Malezji. "Wyścig był trochę koszmarem"

Fernando Alonso powiedział, że dzisiejszy wyścig Formuły 1 o GP Malezji był dla niego „trochę koszmarem", wobec potwierdzenia się na torze Sepang rozczarowującej konkurencyjności nowego bolidu Ferrari.

Były dwukrotny mistrz świata jak podczas inauguracji sezonu 2014 w Australii nie podjął walki o podium, finiszując czwarty po kolejnym pojedynku z Nico Hulkenbergiem jeżdżącym Force India. Udzielając wywiadów, Alonso skrytykował konkurencyjność modelu F14 T.

„Szczerze mówiąc czułem się wolny przez cały wyścig". - narzekał. „Nie byłem wystarczająco konkurencyjny. Przed pierwszym pit-stopem nie mogłem podjąć rywalizacji z kierowcami z przodu, a po zmianie opon popsuł się balans auta, tak samo hamulce.

„Zawody były trochę koszmarem".

Alonso miał nadzieję móc powalczyć z obrońcą tytułu Sebastianem Vettelem, lecz nie utrzymał tempa samochodu Red Bulla i dojechał 11 sekund za nim.

„Po wczorajszych kwalifikacjach myślałem, że będziemy mogli zaatakować Red Bulla - może nie Mercedesa - ale przynajmniej jechać blisko Red Bulla". - tłumaczył.

„Niestety tak się nie stało. Wiemy, że trochę nam brakuje do najlepszych, więc musimy się poprawić".

Choć Alonso nie stanął na podium ani w Australii, ani w Malezji, awansował na 3. miejsce w klasyfikacji generalnej kierowców i ma tylko punkt straty do Lewisa Hamiltona z Mercedesa, zwycięzcy dzisiejszych zawodów. „Biorąc pod uwagę naszą konkurencyjność, zgromadzenie tylko jednego oczka mniej niż Hamilton i dziewięć więcej niż Vettel to dla nas najmniej negatywna rzecz". - dodał.