Formuła 1 » Aktualności F1 » Alonso przeciw standaryzacji w F1

Nad Formułą 1 wisi groźba upodobnienia się do GP2, jeśli pojawi się w niej zbyt dużo standardowych podzespołów.
Taką tezę postawił były mistrz świata Fernando Alonso, który uważa, że serie wyścigowe zmierzają w złym kierunku wprowadzając jednolite części.
Alonso twierdzi, że najlepiej by było, gdyby kwestie techniczne nie podlegały aż tak drobiazgowym regulacjom. Zapytany, jakie bolidy powinny jeździć po torach, odpowiedział: "Najlepiej z silnikiem V10. Całkiem rozsądna byłaby również opcja powrotu dwóch dostawców opon."
"Nawet nie dysponując najlepszym bolidem mógłbyś rywalizować o najlepsze pozycje, bo akurat na danym torze lepiej spisywałyby się np. opony Michelin, w przeciwieństwie do Bridgestonów, na których jeździ konkurencja."
"Jeśli w wyścigach będą startowały te same samochody, to na podium będziemy widzieli wciąż tych samych kierowców. Potworna nuda."
"Jeśli chodzi o standardowe silniki niezbyt pasuje mi ten pomysł. Jednak jeśli jest to aż tak niezbędne, pewnie szefowie zespołów wyrażą na nie zgodę. Nie widzę sensu ich wprowadzenia. Wystarczy, że jeździmy na tych samych oponach, mamy taką samą elektronikę, a w aerodynamice tak naprawdę nic już nie ma do odkrycia."
"Z jednostkami napędowymi też nie ma zbyt wielkiego pola do manewru, skoro mamy odgórnie nakazane pod jakim kątem mają być nachylone cylindry oraz jaką pojemność ma mieć silnik."
"Na jakim polu zatem ma się rozwijać rywalizacja między zespołami? Z takimi pomysłami Formuła 1 przerodzi się w odmianę GP2."
Dyskusje o standaryzacji były głównym tematem rozmów na padoku przed Grand Prix Chin po tym jak FIA ogłosiła, że od 2010 planuje wprowadzić do F1 jednolite jednostki napędowe. Dalsze rozmowy w tej sprawie będą miały miejsce dziś w Genewie.
Taką tezę postawił były mistrz świata Fernando Alonso, który uważa, że serie wyścigowe zmierzają w złym kierunku wprowadzając jednolite części.
Alonso twierdzi, że najlepiej by było, gdyby kwestie techniczne nie podlegały aż tak drobiazgowym regulacjom. Zapytany, jakie bolidy powinny jeździć po torach, odpowiedział: "Najlepiej z silnikiem V10. Całkiem rozsądna byłaby również opcja powrotu dwóch dostawców opon."
"Nawet nie dysponując najlepszym bolidem mógłbyś rywalizować o najlepsze pozycje, bo akurat na danym torze lepiej spisywałyby się np. opony Michelin, w przeciwieństwie do Bridgestonów, na których jeździ konkurencja."
"Jeśli w wyścigach będą startowały te same samochody, to na podium będziemy widzieli wciąż tych samych kierowców. Potworna nuda."
"Jeśli chodzi o standardowe silniki niezbyt pasuje mi ten pomysł. Jednak jeśli jest to aż tak niezbędne, pewnie szefowie zespołów wyrażą na nie zgodę. Nie widzę sensu ich wprowadzenia. Wystarczy, że jeździmy na tych samych oponach, mamy taką samą elektronikę, a w aerodynamice tak naprawdę nic już nie ma do odkrycia."
"Na jakim polu zatem ma się rozwijać rywalizacja między zespołami? Z takimi pomysłami Formuła 1 przerodzi się w odmianę GP2."
Dyskusje o standaryzacji były głównym tematem rozmów na padoku przed Grand Prix Chin po tym jak FIA ogłosiła, że od 2010 planuje wprowadzić do F1 jednolite jednostki napędowe. Dalsze rozmowy w tej sprawie będą miały miejsce dziś w Genewie.
źródło: Autosport
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Alonso przeciw standaryzacji w F1
Podobne: Alonso przeciw standaryzacji w F1




Podobne galerie: Alonso przeciw standaryzacji w F1



Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit
Galerie zdjęć
Newsletter