Alonso nie wyklucza definitywnie roku przerwy w startach

Fernando Alonso ostatecznie nie chciał wykluczyć ominięcia sezonu 2016 Formuły 1, gdyby duet McLaren-Honda znów dał mu niekonkurencyjny bolid.

O takiej możliwości poinformował wczoraj sam głównodowodzący McLarenem Ron Dennis.

Alonso spytany, czy bierze pod uwagę zrobienie sobie roku przerwy w startach, początkowo zaprzeczał, ale później w innym wywiadzie już tego nie robił.

„Nigdy nie mogę powiedzieć czegoś na 100 procent". - tłumaczył. „Nie mogę powiedzieć, że jutro nie zjem kolacji. Nie wiem, czy będę głodny, czy nie".

Były dwukrotny mistrz świata poinformował jednak, iż chce uczestniczyć w następnym sezonie - na ten moment.

„Zamierzam się ścigać i myślę, że będę się ścigał. Zobaczymy, jak ułoży się sytuacja w przyszłym roku. Nie mam w planach przerwy". - mówił. Alonso przyznał się do omawiania z Dennisem opcji ominięcia sezonu 2016, ale kilka miesięcy temu i stwierdził, że gdyby miał robić sobie przerwę, to w tym roku.

„Rozmawialiśmy na temat wielu szalonych pomysłów, lecz nie w ostatnim czasie". - wyjaśniał.

„Robimy dobre postępy, niestety nie widać tego, bo ostatnio mieliśmy pecha".

Zobacz także: McLaren lepszy w Abu Zabi niż przez cały sezon »

„(...) Już skupiamy się na przyszłym roku i jesteśmy nastawieni dużo bardziej pozytywnie niż trzy czy cztery miesiące temu, ze względu na szybkość bolidu w ostatnim czasie".

„Nie dyskutowaliśmy (o przerwie w startach) już od 4-5 miesięcy".

„Gdyby miał opuścić sezon, to w tym roku. Ale wciąż się ścigam, wciąż walczę i wciąż pcham bolid pod górę do alei serwisowej".

„Mam kontrakt na dwa następne lata i zamierzam jeździć. Nie da się rozeznać po jednych testach, jak konkurencyjni będziemy. To niemożliwe. Bez względu czy zajmiemy drugie czy dziewiąte miejsce na pierwszych testach zimą, moje podejście się nie zmieni. Nadal będę nastawiał się na wygrywanie".

Według drugiego kierowcy McLarena - Jensona Buttona, Alonso omijając sezon 2016 zaszkodziłby sobie na 2017 rok.

„Jeżeli nie jeździsz przez rok, zespołowy partner dopasuje nowy bolid na następny sezon pod siebie". - uprzedził.