Alonso i Piquet zostają w Renault

A zatem zarówno stajnie, jak i kierowcy, boją się trochę gwałtownych ruchów w związku z małą rewolucją w przepisach 2009. Wielcy jak Ferdek sobie poradzą i będą błyszczeć. Ale dlaczego Nelsihno zostaje?... Zastanawia mnie za to cały czas, co zrobiło Renault, że tak skoczyło z formą w górę. Nie wierzę, że to ustawienia i talent Fernando. I to mi się podoba zdecydowanie bardziej od polityki bmw, które dużo opowiada, a g.... z tego wynika. Kibicuję Ferdkowi mocno i mam nadzieję, że będzie błyszczał bardzo jasno w nadchodzącym sezonie.

Nooo... Nawet nie wiemy jak bardzo liczy się wkład kierowcy w poprawienie bolidu! Mieli czas i chęci to poprawiali, nie to co BMW. I udało im się :-)

wow! flavio się ugiął i zostawił nelsinho...chyba nazwisko zrobiło swoje, już nigdy nikt tak nie będzie kręcił piruetów w renówc jak on:-))) a co do tego, phoros, że bmw bardzo dużo gada to ja uważam że wcale z tego g nie wynika. zrealizowali plan? zrealizowali! trzeba teraz dobrze sluchać jakie mają plany na sezon 2009 i mieć nadzieję, że jak robert będzie chciał osiągnąć soś ponad te założenia, to nie będą go próbowali z powrotem w swoje sztywne ramki wcisnąć tylko wreszcie ruszą d i zdobędą to mistrzostwo:-)

...tak dla zasady, żeby hamilton za bardzo nosa nie zadzierał :-)

myślałem że PIQ zniknie znowu z F1, niestety na próżno...

ja miałem nadzieje że dadzą szanse Piquetowi, z nim może być tak jak z Massą początki w Sauberze nie były ciekawe a teraz znajduję się w czołówce :-)

@bobo. Oczywiście użyłem nieco zbyt barwnych słów w stosunku do bmw. Nie neguję ich osiągnięć i realizacji założeń. Łączę się w krytyce podejścia teamu do rozwoju i reagowania na bieżący rozwój sytuacji. Z jednej strony wszyscy są pod wrażeniem tego, że Mario zapowiada coś na dany sezon i realizuje to z nawiązką. Imponujące, zgoda. Z drugiej strony, podejście bmw do sezonu po Kanadzie oraz dobór priorytetów, wespół z oficjalnymi oświadczeniami (tych się czepiam przede wszystkim powyżej) wzbudzały i wzbudzają pewien niesmak. Przecież Chiny i Brazylia to był kompletny blamaż zespołu. Najpierw wielkie zapowiedzi o zmniejszaniu dystansu do dwóch najlepszych teamów, a potem odcinanie kuponów od kilku pierwszych wyścigów i robienie dobrej miny do oczywistej złej gry. Tymczasem Renault w ciągu pół sezonu nabrało tempa, które pozwalało wyprzedzać na prostej tak McL, jak i SF. Bez drętwego, zimnego po niemiecku i sztucznego marketingu. Chylę czoła przed osiągnięciami bmw, jednak atmosfera w zespole i podejście do sprawy mierzi mnie coraz bardziej. Muszę przyznać, że z dużą sympatią patrzyłem na Renault, Toro Rosso i Toyoty w ostatnich wyścigach. I mam nadzieję, że odnajdą się także w nowej rzeczywistości konstrukcyjnej. Pierwsze testy już wkrótce! :-)

Które odpowiedzą tylko na pytanie, kto ma KERSa, a kto nie :-P

I ile to ustrojstwo jest warte. :-)

Flavio chyba troszkę przesadził z tymi wygranymi ( przypadki po neutralizacji}. Fernando jest dobry, ale jakby Robert mał cały sezon tak jak na początku to Renault nie byłoby tak wysoko.

dla mnie sezon 2009 bedzie dziwny...BMW z KERS na poczatku bedzie znajac zycie wolniejsze od Toyoty bez KERS...potem sie wszystko zmieni i to BMW bedzie mialolo przewage...osobiscie uwazam ze sezon 2009 bedzie ostatnim Roberta w BMW, oni skupia sie na Nicku...niestety chyba ze sie zmienia..

@phoros - ten progres Renault może mieć związek z tym, że FIA zezwoliła niektórym teamom na pewne drobne poprawki silników mimo zamrożenia ich rozwoju. Renault, STR i Toyota zyskały trochę mocy, przez co w końcówce dorównały, jeśli nawet nie wyprzedziły BMW, które podobnie jak McL i SF nie mogły już nic zmieniać. Dobrze, że Fernando zostaje w Renault, bo chyba tam najlepiej się czuje. To zapowiada ciekawą walkę o tytuł mistrza roku 2009.

O ile kontrakt Ferdka nie jest niespodzianką to Nelsona tak. No ale będzie komu powodować neutralizacje w wyścigach:-)