Alonso: Moja przyszłość jest w rękach Ferrari

nie to że go nie lubięczy hejtuję ,ale człowiek ma swoje tytuły mistrzowskie dzieki przekretom a nie swojej jeździe, tak jak niektórzy powiedza ze vetel ma dzieki bolidowi.... jak dla mnie to on moze jeździć nawet i w marusii, a dla dobra ferrari to bym poprostu pozmieniał wszystko, a sama jego wypowiedź? pół sezonu gadał na ferrari a jak sie okazuje ze marko zaprzeczył zmianom, honda i mclren też to i alonso nagle miły i pokorny uczeń ferrari i jeszcze jak go ferrari wyrzuci to on łaskawie zaakceptuje to co dla ferrari najlepsze, no kurde odcodząc przysługę im robi, megaloman nic wiecej

@meamea: Jakie przekręty?! 2005 i 2006?! Człowieku zastanów się co Ty piszesz, bo nie masz w ogóle żadnego pojęcia i naucz się pisać bo aż w oczy kole Twoje błędy interpunkcyjne.

flavio briatore, i tyle w temacie przekretów

A coż on tak nagle spokorniał. Chyba coś w tym jest, że od kiedy nie ma Luci di di Montezemolo na stanowisku prezydenta Ferrari, jakoś od tego czasu Alfons już nie jest pewny jazdy dla Ferrari. „Zawsze stawiam na pierwszym miejscu interesy Ferrari i interesy tifosi" Coś mi sie nie chce w te słowa wierzyć. Alfons zawsze ale to ZAWSZE myśli tylko i wyłącznie o sowich interesach. Tak samo było jak przeszedł do Ferrari. Do Ferrari też przeszedł dla ich dobra????? Nie pomyślał sobie dobra mam okazje jeździć dla najbardziej utytułowanego temu w całej historii F1 skorzystam z niej.( Nie wiem co sobie pomyślał, bo nie czytam w jego myślach, ale po prostu sie przeliczył) OK ale rok wcześniej jak dostał propozycję jazdy dla Red Bulla, który wtedy jeszcze nie istniał i w tedy nie zaryzykował i nie podpisał z nimi kontraktu. A gdy dostał propozycję od Ferrari to nie zawahał sie podpisać z nimi umowy. Teraz może pluć sobie w twarz, że nie zaryzykował wtedy i nie podpisał umowy z Red Bullem. Kierowcą to on może jest i świetnym. Ale za te jego głupie gadki go nie lubię najbardziej ze wszystkich kierowców.

na pierwszym miejscu stawiam interesy TIFOSI ???!!!!!!!!!!!!!!!?!?!?!?!?!?!

Coś mi sie zdaje, że alons zrobi wszystko, ażeby zdobyć swój trzeci tytuł mistrza świata. Nie ważne czy zrobi to z Ferrari czy z Mclaren'ie dla niego liczy sie tylko konkurencyjny bolid i tytuł mistrza świata nic więcej..... Przynajmniej w moim odczuciu

Ty na jego miejscu pewnie olał byś najbardziej utytułowany zespół w stawce i podpisał kontrakt z takim, który jeszcze wtedy nic nie zdziałał. Jak czytam co niektórych to nie wiem śmiać się czy płakać. W gadce każdy mądry. A fakt jest taki, że gdyby nie alonso ferrari by osiągało jeszcze mniej niż osiągało z nim. Tylko on i hamilton radzą sobie tak samo dobrze z różnymi bolidami. I wyciągają z nich wszystko co można. @meamea nie pisz bzdur skandal z 2008 roku z gp Singapuru nie ma nic wspólnego z tytułami alonso.

A pro po przekrętów meamea@ masz rację. Ale pewnie jeszcze w tedy Klutch@ nie oglądał F1. Sezon 2007 i afera szpiegowska o której mistsz alfons pewnie nie wiedział na pewno. Bo skąd mógł by wiedzieć czy też słyszeć o niej. 2008 pamiętny Gp Singapuru. Ale za tym wszystkim pewnie stoi ktoś inny on tylko sobie na tym skorzystał i oczywiście o niczym nic nie wie. A za tymi wszystkimi przekrętami stoją m.in pan Flavio Briatore i Ron Dennis.

Ja na jego miejscu nie wiem co bym wybrał. Ale nie zmienia to stanu rzeczy, że jak czytam takie wypowiedzi jak ta: „Zawsze stawiam na pierwszym miejscu interesy Ferrari i interesy tifosi ". To mnie rozwala. Od kiedy to tak stawia interesy Ferrari na pierwszym miejscu. Tak samo było, gdy wszyscy spekulowali o odejściu alfonso z Ferrari po Gp Hungarii w tamtym sezonie. Jakoś wtedy zapomniał o tych interesach Ferrari i ich kibiców, które to ponoć są na pierwszym miejscu u niego. Co za cudak

Kasa,kasa i jeszcze raz kasa !

czy w f1 czy w polityce, czy gdzie indziej. Każdy mówi , że interes innych jest najważniejszy. Że myśli i liczy się z innymi swoim kosztem. A to bzdura. Każdy kierowca f1 dba o swoje konto swoją karierę. A takie teksty gada się na potrzeby pr. Po zmianie szefostwa ferrari. Mogą już tak bardzo go nie chcieć i nie za taką kasę. Może też już dogadał się z mc larenem i szykuje grunt pod przejście. Czas pokaże.

Nie masz pojęcia o czym piszesz i nie umiesz czytać ze zrozumieniem. Afery szpiegowskie i przekręty z singapuru. Nie miały wpływu na tytuły mistrzowskie alonso. Ponieważ zdobył je wcześniej. Tak więc daj już se spokój z tymi głupotami. Ty może i oglądasz f1 od dawna. Ale widać, że nic z tego nie rozumiesz.

@terefere Oho! Przeczytaj swój post kilka razy popraw merytorykę i proszę sam się doedukuj zanim Cię pot zaleje od bezmyślnego klepania w klawiaturę. Dla poćwiczenia sam odnajdź swego babola.

Tytuły mistrzowskie alonso zdobył z renault w latach 2005 i 2006. Afera szpiegowska dotyczyła mc larena z którym alonso nie zdobył nic w 2007. Incydent z Singapuru miał miejsce w 2008 roku. Gdzie alonso również nie zdobył tytułu mistrzowskiego. Nie wiem już jaśniej się nie da. Widać wyraźnie, że alonso zdobył tytuły zanim został uwikłany czy tam sam się uwikłał w jakieś nie jasne sprawki. Jak więc można pisać bzdury, że zdobył je dzięki przekrętom.

@haakon chciałeś błysnąć ale nie wyszło. Pewnie jak to piszesz pot cię zalał od bezmyślnego klepania w klawiaturę. I dlatego ci nie wyszło. Spociłeś się zanim udało ci się wejść na to forum.

Nie wiem o co chodzi niektórym użytkownikom tego forum. Ale co zrobię przecież nic nie napisałem, że alfons rzekomo zdobył tytuł mistrza świata w sezonie 2007 czy w 2008. Alonso jest mistrzem świata z 2005 i 2006 i nie musze tego sprawdzać ani na wikipedii ani nie dzięki poście Klutch@. Natomiast powinni go w sezonie 2007 (tyczy się to też Hamiltona) zdyskwalifikowany jak i z wyników wyścigu o Gp Singapuru. W którym momencie napisałem, że ALO rzekomo był w 2007 czy w 2008 roku mistrzem świata. W jednym jak i w drugim sezonie mistrzem świata został kto inny nie muszę pisać kto wszyscy dobrze wiemy. Przecież nie od dziś oglądacie F1.

Oj coś czuje, że mistsz wyleci z Ferrari. Ale nie jestem jasnowidzem takie mam po prostu przeczucia.....

O jak mnie ten gość wkurza non stop na coś jęczy. Jak tak mu źle w tym Ferrari to niech sam z niego wypier... I to, że nagle są na pierwszym miejscu interesy Ferrari i interesy tifosi. Ale on pierd... Pierdu pierdu na skrzypeckach

Taaaa! Pewnie Ferdek miota całymi stajniami, i w każdą aferę jest uwikłany. Buaaaahhhhaahhhaa jest pierwszy i też pierwszy wie wszystko... Jak zresztą reszta kierowców. O ironio!

Na drugi raz zanim zaczniesz pisać, że @meamea ma racje przeczytaj dokładnie co napisał. Bo on akurat racji nie miał.

czy choćby jeden z was napisał szczerze to jak jest naprawdę?! czy tylko przelewacie swoje niedowartościowanie?!

Jasne! jeszcze nikt z Nas czy z Was nie dorósł do tego by pisać normalnie na forum (z małymi wyjątkami)