Alonso: Ferrari zrobi progres

Fernando Alonso jest przekonany, że Ferrari zrobi postęp w dalszej części sezonu, pomimo średniej postawy w inauguracyjnym Grand Prix Australii.

Przed wyścigiem w Melbourne Ferrari było jednym z faworytów, ze względu na udane testy przedsezonowe. Jednakże bolidy Scuderii nie były na tyle szybkie, aby ich kierowcy mogli walczyć z Red Bullem Vettela i McLarenem Hamiltona. Alonso dojechał do mety na czwartej pozycji, tuż za Witalijem Pietrowem, ale ze stratą 30 sekund do najlepszego Vettela. Pomimo tego, iż Ferrari nie będzie miało wielu poprawek w Malezji, to Alonso jest przekonany że zespół stać na duży krok w przód.

"Wiemy, że musimy się poprawić, ale jednocześnie zdajemy sobie sprawę z tego, iż czwarte miejsce to nie jest jakiś fatalny wynik. W Malezji będziemy mieli kilka nowych części w samochodzie, ale nie będzie to duży pakiet, który miałby być kluczowy w naszym rozwoju" - powiedział Alonso. "Myślę, że musimy zachować spokój, wykonywać swoją pracę i postarać się zrozumieć jak wydobyć cały potencjał z naszego bolidu, który moim zdaniem jest bardzo duży" - dodał hiszpański kierowca.

"Zanim to nastąpi, nie ma sensu przewidywać naszej formy w najbliższy weekend. Musimy podejść do tego z marszu i dać z siebie wszystko". Mistrz świata z lat 2005-06 dodał również, że niepewna pogoda w Malezji może sprawić, iż weekend na torze Sepang będzie stresujący dla Ferrari. "Fakt, że pogoda jest tak zmienna sprawia, iż praca na torze jest jeszcze bardziej stresująca".

"Może być słonecznie, a po chwili zaczyna padać przelotny deszcz i musisz być gotowy na każdą ewentualność. Nie jest to problemy samych kierowców, ale całego zespołu. Musisz mieć w zanadrzu plan B i C, a czasem nawet i D".