Alonso: Ferrari nie brakuje ryzyka

Fernando Alonso nie zgadza się z nowymi władzami Ferrari, że zespół przegrywa w Formule 1, ponieważ konstruuje zbyt konwencjonalnie swoje bolidy.

Nowy szef stajni Marco Mattiacci wskazał ostatnio "postawienie na ryzyko" jako klucz do odbudowania dawnej pozycji Scuderii, która jest najbardziej utytułowanym teamem w historii F1, ale nie zdobyła żadnego mistrzostwa od sześciu lat. Wcześniej do otwarcia się na kreatywność wzywał Ferrari także nowy dyrektor techniczny zespołu James Allison.

Jednak zdaniem Alonso jego stajnia już dawno to zrobiła.

„Nie sądzę". - odparł Hiszpan spytany, czy Ferrari jest zbyt konserwatywne, odkąd został reprezentantem ekipy cztery lata temu.

„Według mnie odkąd jeżdżę w tym zespole nie było momentu, kiedy by nie podejmował ryzyka. Tak naprawdę po sezonie 2011 cały czas mamy jedno hasło; stawiamy na ryzyko.

„Skonstruowaliśmy dosyć agresywnie bolid na 2012 rok, wybierając zawieszenie typu 'pull rod' z przodu, czy projektując inaczej tylny wydech, nie wydaje mi się więc, że nie byliśmy wystarczająco odważni.

„Musimy po prostu poskładać wszystko w jedną całość, dalej poprawiać bolid, fabrykę, nasze zasoby, rosnąć w siłę z nowymi pomysłami, miejmy nadzieję także nowymi ludźmi". - dodał.