Alonso: Ferrari ma bolid do walki o mistrzostwo

Grand Prix Hiszpanii utwierdziło Fernando Alonso w przekonaniu, że tegorocznym bolidem Ferrari może zdobyć swój trzeci tytuł mistrza świata Formuły Jeden.

Alonso przekonywująco wygrał zawody na torze Catalunya, mimo startu tylko z piątego pola. Przeciął metę aż 12 sekund przed Kimim Raikkonenem (Lotus), a trzeci dojechał jego zespołowy partner Felipe Massa. Trzykrotny czempion i lider klasyfikacji generalnej Sebastian Vettel finiszował tym razem tylko czwarty, przegrywając z obiema wyścigówkami Scuderii. Alonso zmniejszył dystans dzielący go od Vettela w klasyfikacji generalnej do 17 punktów i podkreśla, że podczas następnych grand prix Ferrari musi wykorzystywać w pełni swój potencjał. Z marcowego GP Malezji przez urwane tylne skrzydło Hiszpan nie wywiózł żadnego oczka, natomiast w kwietniowym GP Bahrajnu zajął tylko 8. miejsce, ponieważ zacinał mu się DRS.

„Za nami dopiero pięć wyścigów, były i wzloty, i upadki". - mówił Fernando. „Czasami mieliśmy szybkie auto, omijaliśmy problemy - wtedy stawaliśmy na podium. Ale w innych zawodach zdarzały się błędy czy awarie mechaniczne, powtórki których nie chcemy.

„Jednak wiemy, że mamy bolid czołówki, możemy nim rywalizować o tytuł. Jeżeli wykonamy wystarczająco dobrą robotę, powalczymy o mistrzostwo. Właśnie taki jest nasz cel".

Bądź co bądź Alonso nadal twierdzi, że jego wóz czystym tempem ustępuje nieco niektórym rywalom. „W niedziele nasz pakiet na pewno jest konkurencyjny". - powiedział. „Na pojedynczym kółku nie jesteśmy najszybsi, też nie ustanawiamy najlepszego okrążenia w wyścigu. Mamy za to fantastyczne pit-stopy, starty, poziom zużycia opon... na walkę o mistrzostwo składa się wiele czynników.

„(...) Wciąż nie jesteśmy usatysfakcjonowani osiągami bolidu, potrzebujemy agresywnego programu jego rozwoju podczas następnych rund".

Alonso dodał, że zwyciężyć pomogło mu występowanie przed własną publicznością.

„To były fantastyczne emocje, trybuny naprawde ułatwiły zadanie, bo czułem wsparcie każdego kibica". - wyjaśniał. „Cała załoga teamu zadbała tego weekendu o wszystkie detale, ponieważ chcieliśmy wypaść dobrze przed tak licznym gronem fanów Ferrari. Dokonaliśmy tego i jesteśmy szczęśliwi, ale oczywiście nie chcemy na tym poprzestać".