Alonso: Budowa przyszłorocznego bolidu musi być priorytetem dla Ferrari

Ferrari musi mieć na pierwszym planie już konstruowanie nowego bolidu Formuły 1 na sezon 2015, stwierdził Fernando Alonso.

Włoski zespół poważnie zmodyfikował swój aktualny samochód przed nadchodzącym GP Kanady - tak bardzo, że magazyn Autosprint pisze nawet o "wersji B" modelu F14 T. Jednak Alonso wobec absolutnej dominacji Mercedesa już porzucił nadzieje na tegoroczny tytuł i upomniał Ferrari, by rozwijało obecny bolid tylko jeśli nie odbywa się to kosztem odciągania ludzi oraz zasobów od budowy jego następcy.

„Musimy działać na obu frontach". - tłumaczył. „Ulepszać tegoroczny bolid, ponieważ wciąż walczymy o ważne rzeczy, jak wicemistrzostwo konstruktorów, ale też konstruować kolejny samochód.

„Nie możemy zrobić nic dla obecnego auta, co zakłóciłoby budowę przyszłorocznego.

„Ale Musimy poprawiać F14 T, bo wiele rzeczy z tego bolidu przejdzie na 2015 rok.

„Jednak jeśli projekt przyszłorocznego samochodu wymaga w jakimś miejscu dłuższej uwagi, trzeba mu ją poświęcić". - podkreślał. Namawianie Alonso, by Ferrari skupiało się na nowym bolidzie wskazuje, że Hiszpan planuje pozostać w stajni z Maranello, wbrew spekulacjom łączącym go z transferami z powrotem do McLarena, czy do Mercedesa.

Były dwukrotny mistrz świata teraz dodatkowo uciszył pogłoski, jakoby nie dogadywał się z prezydentem Ferrari - Luką di Montezemolo, czy podchodził z niechęcią do nowego szefa zespołu Marco Mattiacciego.Pytany przez BBC o di Montezemolo, Alonso odparł: „Nie ma między nami żadnych problemów. Czasami rozmawiam z nim więcej niż z rodziną".

Odnosząc się natomiast do Mattiacciego, 33-latek powiedział: „Odkąd dołączył do teamu, sprawy zdają się zmierzać we właściwym kierunku. Ma dobrą wizję zespołu i bardzo inteligentne podejście.

„Będziemy coraz silniejsi". - zakończył.