Formuła 1  »  Aktualności F1  »  Akcja Alonso w kwalifikacjach F1 do GP Brazylii. Zobacz żarty internautów
Akcja Alonso w kwalifikacjach F1 do GP Brazylii

Akcja Alonso w kwalifikacjach F1 do GP Brazylii. Zobacz żarty internautów

2015-11-15 - G. Filiks     Tagi: Alonso, Interlagos, Honda, Formuła 1, McLaren, Silniki, Brazylia
Fernando Alonso wywołał lawinę żartów internautów swoim zabawnym zachowaniem po kolejnej awarii silnika Hondy we wczorajszych kwalifikacjach Formuły 1 do GP Brazylii.

Psująca się raz za razem jednostka napędowa Japończyków odmówiła posłuszeństwa kierowcy McLarena na pierwszym okrążeniu. Byłemu dwukrotnemu mistrzowi świata zdarzało się w tym sezonie nie utrzymywać nerwów na wodzy, ale chyba już mu wszystko jedno. Tym razem po opuszczeniu kokpitu... odprężony rozsiadł się w fotelu ogrodowym i opalał na poboczu toru Interlagos.
Akcja Alonso w kwalifikacjach F1 do GP BrazyliiAkcja Alonso w kwalifikacjach F1 do GP Brazylii
„Muszę być lepiej przygotowany następnym razem, zabrać do bolidu telefon i olejek do opalania". - żartował w rozmowie z dziennikarzami.

Żartowali też kibice. W mediach społecznościowych nawet urządzono zabawę pod tytułem "W jakich miejscach wolałby być Alonso?" Wyobraźnia fanów nie zna granic, o czym możecie się przekonać oglądając obrazki poniżej i czytając podpisy pod nimi.

Internauci dodatkowo wykorzystali wizytę Alonso i jego zespołowego partnera Jensona Buttona na podium dla zabawy.
Tłumaczenie: "Gdybym miał silnik GP2..." (nawiązanie do nazwania przez Alonso silnika Hondy silnikiem GP2 podczas GP Japonii)




Tłumaczenie: A teraz nagroda za "Najwięcej kar cofnięcia na starcie w sezonie"

Tłumaczenie: Siła marzeń (nawiązanie do hasła reklamowego Hondy)


Tłumaczenie: Bez użycia rąk.

Tłumaczenie: U dentysty.


Tłumaczenie: Człowiek na księżycu.






Tłumaczenie: Gdzie jest Alonso?

Mówiąc już poważnie, Alonso przyznał, że jest sfrustrowany, ale jednocześnie powtórzył, iż wierzy w dużo lepszy sezon 2016.

„Frustracja jest duża". - powiedział. „Nie mogłem uczestniczyć w wyścigu w Meksyku, teraz tutaj w kwalifikacjach. Nie wiem, czy uda się przejechać niedzielne zawody".

„Miejmy nadzieję zdołamy, ale 72 okrążenia wydają się teraz dosyć poważnym wyzwaniem. Dotąd pokonałem tutaj 10 kółek".

„Jednak koniec końców wiem, jaka jest sytuacja. Byliśmy najgorsi przez cały sezon i będziemy na końcu też w finałowym GP Abu Zabi. To już żadne rozczarowanie, a rzeczywistość".


„Miejmy nadzieję wyciągniemy wnioski i nie powtórzymy tych samych potknięć. Dopóki uczymy się na błędach, jest w porządku, chociaż zdecydowanie czuję frustrację".

„Duże problemy wymagają zdecydowanych działań i myślę, że właśnie je podejmujemy na przyszły rok. Nadal jestem optymistą".
- podsumował.

Alonso na wyścig dostanie już 12. silnik w sezonie. Razem z nim otrzyma karę cofnięcia o 35 miejsc, ale nie ma to żadnego znaczenia, skoro i tak jest na ostatniej pozycji.



Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
3

Komentarze do:

Akcja Alonso w kwalifikacjach F1 do GP Brazylii. Zobacz żarty internautów

Akcja Alonso w kwalifikacjach F1 do GP Brazylii. Zobacz żarty internautów
mclarenfan 2015-11-15 12:51
mnie ta sytuacja zaczyna już śmieszyć bo gorzej być nie będzie a co inna pozostało
Akcja Alonso w kwalifikacjach F1 do GP Brazylii. Zobacz żarty internautów
ERW 2015-11-15 13:12
Szkoda zawodnikow ale przynajmniej maja poczucie humoru. A Honda to dramat cały sezon nie uporali sie z awaryjnoscia.
Diesel Power
Akcja Alonso w kwalifikacjach F1 do GP Brazylii. Zobacz żarty internautów
Diesel Power 2015-11-15 16:21
Śmieszyć? Z reguły są cztery etapy w takich sytuacjach (również życiowych): 1) zdenerwowanie 2) śmiech 3) zażenowanie 4) mam na to wyje..ane. :-) McLaren jest już chyba na tym trzecim, a Alonso przechodzi do etapu czwartego. Wszyscy liczyli na progres, że pod koniec sezonu będą chociaż dojeżdżać do mety lub punktować, a tu brak zmian. Cudem zdarza im się dojechać do mety. Szkoda...