Zwrot w aferze szpiegowskiej: również Ferrari może zostać oskarżone!

Oskarżony o przekazywanie dokumentów należących do Ferrari głównemu projektantowi McLarena Mike’owi Coughlanowi Nigel Stepney, zarzucił włoskiej stajni, że również wiedziała o sekretach McLarena.

„Znałem rozkład masy McLarena i inne aspekty ich bolidu, a przecież byłem wtedy pracownikiem Ferrari”, powiedział Stepney.

Ferrari błyskawicznie zdementowało jednak słowa Stepneya i podważyło jego wiarygodność.

„Nie możemy brać pod uwagę tego, co mówi człowiek, który przekazał 780-stronicowy dokument należący do Ferrari głównemu projektantowi McLarena. Oprócz tego Stepney wymienił z nim 320 e-maili i SMSów”, powiedział rzecznik prasowy Ferrari.

„Czy jest to człowiek godny zaufania?”

W związku z szpiegostwem przemysłowym McLaren stracił wszystkie punkty zdobyte w tym sezonie w klasyfikacji konstruktorów i będzie musiał zapłacić karę w wysokości 100 milionów dolarów.

Stepney wierzy jednak, że również Ferrari powinno zostać ukarane. „Miałem informacje od McLarena, a Ferrari nie zostało ukarane”, powiedział Stepney. „Wiedziałem kiedy zjadą do boksów, znałem rozkład masy ich bolidu i szczegóły dotyczące innych części.”

„Wiedziałem, co McLaren robił podczas testów - na przykład z jaką ilością paliwa jeździł. Myślę, że również Ferrari powinno stracić punkty.”

„Pytanie brzmi: czy użyłem tych informacji, czy o tym mówiłem? Rozmawiałem o tym z kilkoma ludźmi z Ferrari, ale nie mogę tego udowodnić: nie mam e-maili, żadnych dokumentów. Jednak różnice pomiędzy ilością paliwa były tematem dyskusji wewnątrz zespołu.”