Zwolniony lekarz F1 ujawnia złość na FIA wiązką niecenzuralnych słów

Były lekarz Formuły 1 z ramienia FIA Gary Hartstein zdenerowany utratą pracy zapowiedział walkę o odzyskanie swojego stanowiska, używając szeregu przekleństw.

Ubiegłego miesiąca amerykański anestezjolog poinformował za pomocą Twittera, że FIA postanowiła nie przedłużać mu dobiegającego końca po sezonie 2012 kontraktu na bycie jej delegatem medycznym, opiekującym się zdrowiem i życiem kierowców F1 w trakcie grand prix. Wówczas 57-latek napisał: „Nie wiem, czemu tak zrobiono, ale nie mi się nad tym zastanawiać". Wczoraj Hartstein zdecydowanie zmienił ton i przy pomocy niecenzuralnych słów zasugerował, że wewnątrz Federacji dochodzi do nieprawidłowości. Zadeklarował jednocześnie podjęcie działań zmierzających albo do wyjaśnienia powodów jego zwolnienia, albo przywrócenia na posadę.

„Trochę czekałem, ale jestem słusznie wkurzony". - wyznał na Twitterze 8000 osobom śledzącym jego wpisy. „Mogę rozpętać wojnę, aby uzyskać pewne odpowiedzi, odzyskać moją pier****ną pracę, lub uświadomić świat, co NAPRAWDĘ dzieje się w oddziale medycznym FIA. Zrozumcie: NIE jestem zajadły czy smutny. Jestem poważnie zdenerwowany. A to źle.

Międzynarodowej Federacji Samochodowej......przewodniczy Jean Todt

„Jeszcze nie wiem jak i kiedy, ale zbierają się ciemne chmury. Będzie jeb****ie!"

Hartstein objął funkcję głównego lekarza F1 na sezon 2005, zastępując zmarłego w tym roku Sida Watkinsa, któremu wcześniej przez 8 lat pomagał.