Zamiana Maldonado na Magnussena w Renault prawie przesądzona

Szanse Kevina Magnussena na zastąpienie Pastora Maldonado w składzie Renault na sezon 2016 Formuły 1 radykalnie wzrosły i powrót Duńczyka do wyścigów Grand Prix jest już niemal przesądzony.

Donosi tak wiele renomowanych źródeł z Wielkiej Brytanii - telewizja Sky Sports, serwis Autosport, czy portal Motorsport.com. O tym, że Maldonado niespodziewanie może stracić posadę na rzecz byłego kierowcy McLarena, pisaliśmy już ponad dwa tygodnie temu. Teraz podobno jest to prawie pewne.

Przyczyną są problemy Renault z potężnym sponsorem Wenezuelczyka - koncernem naftowym PDVSA, dotkniętym spadkami cen ropy i chaosem politycznym w południowoamerykańskim kraju. Przedstawiciele Renault nawet udali się do Wenezueli rozmawiać osobiście z przedstawicielami PDVSA, ale negocjacje ponoć nie przyniosły pożądanego efektu.

Zespół z Enstone pozostawił Maldonado w składzie na ten rok jeszcze gdy był Lotusem. Prezes Renault - Carlos Ghosn pytany później o zawodników nie chciał potwierdzić, że 30-latek wyśmiewany za regularne wypadki faktycznie będzie dalej ścigał się dla teamu. Media spekulują, iż jeśli nie dojdzie do nagłego zwrotu akcji, na co podobno są nikłe szanse, Renault ogłosi wymianę Magnussena na Maldonado podczas prezentacji ekipy zaplanowanej na 3 lutego.

Magnussen stanął na podium w debiucie w F1 podczas GP Australii 2014, ale stracił kokpit McLarena po zaledwie jednym sezonie. Ubiegłego roku był rezerwowym zespołu, następnie dostał wiadomość, że stajnia całkowicie się z nim rozstaje - sms-em w dniu urodzin.Maldonado teoretycznie jeszcze może kontynuować starty w Formule 1, ponieważ składu wciąż nie skompletował Manor. Zwycięzca GP Hiszpanii 2012 musiałby jednak porozumieć się z PDVSA ws. dalszego sponsorowania jego kariery.

Drugim kierowcą Renault ma być zgodnie z decyzją Lotusa debiutant Jolyon Palmer.