Wywiad z Jamesem Allisonem przed GP Malezji

James Allison - dyrektor techniczny zespołu Lotus Renault, udzielił krótkiego wywiadu działu prasowemu stajni z Enstone, przed jutrzejszym wyścigiem o Grand Prix Malezji.

Ekipa Lotus Renault GP zajęła dzisiaj szóste i ósme miejsce. Po wczorajszej sesji treningowej pewnie trudno było przewidzieć taki wynik?
"Tak, to prawda, że wczoraj nękały nas awarie, ale na podstawie zrobionych w piątek przejazdów spodziewaliśmy się, że nasze bolidy będą ostro walczyć na torze. Cieszę się, że zakończyliśmy kwalifikacje z szóstą i ósmą lokatą i obaj nasi kierowcy znaleźli się w pierwszej dziesiątce. Tydzień temu w Melbourne udało się to tylko jednemu z ich". Czy dzisiejszy wynik wzmocni Waszą pozycję podczas jutrzejszego wyścigu?
"Na pewno da nam przewagę, bo obaj nasi kierowcy startują z miejsc, które dają im realne szanse na zdobycie punktów. Chcąc pójść za ciosem, by wywalczyć na torze równie dobrą lokatę, musimy dobrze spisać się podczas wyścigu, który zapowiada się bardzo ciekawie. Jest bardzo możliwe, że spadnie deszcz, i to za pewne ulewny. Poza tym spodziewam się dużego ruchu w alei serwisowej". Czy myślisz, że opony zdadzą jutro egzamin? Podczas GP Malezji możemy spodziewać się ulewnego deszczu?
"Wczoraj nie wykonaliśmy wszystkich zaplanowanych przejazdów i trudno jest mi wypowiadać się, jak wypadamy w porównaniu z naszą konkurencją. W piątek zrobiliśmy kilka okrążeń z pełnym bakiem. Dodatkowy ciężar nie miał wpływu na osiągane przez kierowców prędkości i balans bolidu, który był zadowalający. Jestem przekonany, że z wypracowanym dzisiaj balansem jesteśmy w stanie wykręcić jutro dobry czas na deszczowych oponach".