Formuła 1 » Aktualności F1 » Wypadek Hartleya w GP Kanady bez wpływu na jego przyszłość w Toro Rosso
Wypadek Hartleya w GP Kanady bez wpływu na jego przyszłość w Toro Rosso
2018-06-13 - G. Filiks Tagi: Hartley, Red Bull, Toro Rosso, Formuła 1, Wypadki F1
Brendon Hartley nie straci fotela w Formule Jeden przez swój wypadek w GP Kanady, oświadczył słynny konsultant Red Bulla - Helmut Marko.
Ściągnięty do F1 pod koniec poprzedniego sezonu, Hartley nie spisuje się w niej najlepiej. Według nieoficjalnych informacji Red Bull już próbował sprowadzić nowego kierowcę do zespołu Toro Rosso - obiecującego wychowanka McLarena Lando Norrisa. Jednak stajnia z Woking nie puściła mistrza Europejskiej Formuły 3 i lidera klasyfikacji generalnej Formuły 2 do konkurencji. Krótko po wyjściu na jaw tej historii Hartley zaliczył kolejny bardzo nieudany wyścig. Odpadł z GP Kanady na pierwszym okrążeniu, na skutek spektakularnej kraksy z Lance'em Strollem.Ale Nowozelandczyk nie jest za nią obwiniany - i obiecuje się mu, że zachowa posadę.
„To był powiedziałbym incydent wyścigowy i nie ma nic wspólnego z jego przyszłością". - stwierdził Marko cytowany przez portal Motorsport.com. „Będzie w bolidzie". - dodał Austriak. Tymczasem menedżer Toro Rosso - Graham Watson zapewnił w rozmowie z Newshub, że włoska stajnia jest „w 100 procentach za Brendonem", ale zarazem zwrócił uwagę, iż to Red Bull decyduje, kto w niej jeździ.
Ściągnięty do F1 pod koniec poprzedniego sezonu, Hartley nie spisuje się w niej najlepiej. Według nieoficjalnych informacji Red Bull już próbował sprowadzić nowego kierowcę do zespołu Toro Rosso - obiecującego wychowanka McLarena Lando Norrisa. Jednak stajnia z Woking nie puściła mistrza Europejskiej Formuły 3 i lidera klasyfikacji generalnej Formuły 2 do konkurencji. Krótko po wyjściu na jaw tej historii Hartley zaliczył kolejny bardzo nieudany wyścig. Odpadł z GP Kanady na pierwszym okrążeniu, na skutek spektakularnej kraksy z Lance'em Strollem.Ale Nowozelandczyk nie jest za nią obwiniany - i obiecuje się mu, że zachowa posadę.
„To był powiedziałbym incydent wyścigowy i nie ma nic wspólnego z jego przyszłością". - stwierdził Marko cytowany przez portal Motorsport.com. „Będzie w bolidzie". - dodał Austriak. Tymczasem menedżer Toro Rosso - Graham Watson zapewnił w rozmowie z Newshub, że włoska stajnia jest „w 100 procentach za Brendonem", ale zarazem zwrócił uwagę, iż to Red Bull decyduje, kto w niej jeździ.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Wypadek Hartleya w GP Kanady bez wpływu na jego przyszłość w Toro Rosso
Podobne: Wypadek Hartleya w GP Kanady bez wpływu na jego przyszłość w Toro Rosso
Hartley zaskoczony spekulacjami, że może stracić miejsce w Toro Rosso. Mam kontrakt »
Gasly i Hartley zderzyli się przez nieporozumienie »
Marko uważa Kwiata za większy talent od Gasly'ego i Hartleya »
Ricciardo, Hartley i Gasly z karą cofnięcia na starcie »
Podobne galerie: Wypadek Hartleya w GP Kanady bez wpływu na jego przyszłość w Toro Rosso
Najczęściej czytane w tym miesiącu
Tapety na pulpit KTM
Newsletter
Galerie zdjęć