Formuła 1 » Aktualności F1 » Williams wciąż przeciwny bolidom licencyjnym

Pomimo wycofania się Hondy z Formuły 1 stajnia Franka Williamsa w dalszym ciągu sprzeciwia się obecności bolidów licencyjnych na torach.
Brytyjski zespół jest jedynym na padoku, za którym nie stoi producent samochodów, czy też potentat finansowy. Nie może dziwić zatem fakt, że stajnia w ostatnich dwóch latach odniosła straty rzędu 88 milionów dolarów. Od dawna również spekuluje się na temat przejścia do innych zespołów dotychczasowych sponsorów Williamsa Lenovo i Petrobras. Pomimo tego, że w przyszłym roku stawka może się powiększyć się o kolejne wakaty, Anglicy w słowach swojego dyrektora wykonawczego Adama Parra podkreślili, że w dalszym ciągu stoją na stanowisku, że zespół chcący startować w F1, musi sam zaprojektować własny bolid.
"Lepszym rozwiązaniem mogłoby być pozwolenie drużynom na wystawianie trzech samochodów do wyścigu. Przyjmując, że w przyszłym roku do walki stanie 8 zespołów, otrzymamy 24 auta na starcie, czyli o cztery więcej niż w tym sezonie" - przedstawiał propozycje Williamsa Parr w wywiadzie dla Guardiana.
"Nasza drużyna chciałaby ścigać się z samochodami innych konstruktorów, niż z bolidami licencyjnymi."
Propozycję tą popiera długoletni komentator F1 Murray Walker twierdząc, że wystawienie trzech aut nie pociągnie za sobą znacznych obciążeń finansowych.
"Wydatki pozostaną na tym samym poziome. Wystawienie dodatkowego bolidu pociągnie za sobą dodatkowe koszty, które da się zrównoważyć niższymi cenami produkcji poszczególnych podzespołów."
"To lepsze niż gdyby miało się okazać, że w Formule 1 nie ma się kto ścigać."
We wspomnianym wywiadzie Parr zasiał kolejne ziarno niepokoju twierdząc, że prawdopodobnie kolejna drużyna wycofa się jeszcze przed marcem sugerując, że miałby to być jeden z zespołów fabrycznych.
Brytyjski zespół jest jedynym na padoku, za którym nie stoi producent samochodów, czy też potentat finansowy. Nie może dziwić zatem fakt, że stajnia w ostatnich dwóch latach odniosła straty rzędu 88 milionów dolarów. Od dawna również spekuluje się na temat przejścia do innych zespołów dotychczasowych sponsorów Williamsa Lenovo i Petrobras. Pomimo tego, że w przyszłym roku stawka może się powiększyć się o kolejne wakaty, Anglicy w słowach swojego dyrektora wykonawczego Adama Parra podkreślili, że w dalszym ciągu stoją na stanowisku, że zespół chcący startować w F1, musi sam zaprojektować własny bolid.
"Lepszym rozwiązaniem mogłoby być pozwolenie drużynom na wystawianie trzech samochodów do wyścigu. Przyjmując, że w przyszłym roku do walki stanie 8 zespołów, otrzymamy 24 auta na starcie, czyli o cztery więcej niż w tym sezonie" - przedstawiał propozycje Williamsa Parr w wywiadzie dla Guardiana.
"Nasza drużyna chciałaby ścigać się z samochodami innych konstruktorów, niż z bolidami licencyjnymi."
Propozycję tą popiera długoletni komentator F1 Murray Walker twierdząc, że wystawienie trzech aut nie pociągnie za sobą znacznych obciążeń finansowych.
"Wydatki pozostaną na tym samym poziome. Wystawienie dodatkowego bolidu pociągnie za sobą dodatkowe koszty, które da się zrównoważyć niższymi cenami produkcji poszczególnych podzespołów."
We wspomnianym wywiadzie Parr zasiał kolejne ziarno niepokoju twierdząc, że prawdopodobnie kolejna drużyna wycofa się jeszcze przed marcem sugerując, że miałby to być jeden z zespołów fabrycznych.
źródło: f1-live.com
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Williams wciąż przeciwny bolidom licencyjnym
Podobne: Williams wciąż przeciwny bolidom licencyjnym




Podobne galerie: Williams wciąż przeciwny bolidom licencyjnym
Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit
Galerie zdjęć
Newsletter