Williams liczy na regularną walkę o punkty od lipca

Robert przejechał, a wy jeżdżąc od początku sezonu nic nie wykryliscie ani o niczym nikogo nie poinformowaliście bo jesteście ciency.

No i proszę, wystarczyło żeby Inżynier Sirotkin wziął się w siedzibie firmy za bolid od podstaw, od strony technicznej której chyba zupełnie nie rozumie Kubica skończonej zaledwie szkole podstawowej. Bardzo dobry ruch Williamsa, Kubica miesiącami nie wiedział co zrobić by poprawić bolid a jest podobno "kierowcą rozwojowym" a tu proszę, Inżynier Sirotkin pojawia się w teamie Williamsa i już są efekty poprawy, brawo Siergiej.

Nie można zbanować tego pokurwiałego Homupierdbezm"u"zga?

humus wieź przestań,w Williamsie pracują setki inzynierów a 22-letni student jest mądrzejszy od nich wszystkich? Nawet siedzenia nie potrafił ustawic a gdzie bolid? Gdyby tam jeździli KUB z MAS ,to na testach przedsezonowych wykryli by co jest nie tak z bolidem i od razu zespół wziął by sie do naprawy tak jak w McLarenie zrobił to Alonso

Ja tam lubie jego brednie czytać . Zamias iść pod sklep , albo na wioche , wystarczy poczytać jego komenty i ma się stycznośc z patologią społeczną i widać co w trawie piszczy . Czasem warto się "odmóźdzyć" żeby widać było różnice po powrocie do rzeczywistości ;-)

ma super talenty, jeżdżą jak dzieci na karuzeli i jedyne co potrafią po przejażdżce powiedzieć to podobało sie albo nie. Odbije sie czkawka ta pazerność na kase. Sierota po tym sezonie poleci i juz do F1 nigdy nie wróci. W zasadzie idealna opcja dla Roberta, pokaże ile jest wart i miejsce na 2019 sie znajdzie, nie koniecznie w wiliamsie.

ma ktos adres do tego kapackiego idioty. chetnie wyrwie te kapackie jaja przez gardlo...

matka zna jego adres bo ten kacap ją obraca

tez sie piszesz babjajowanie kacapski pedale

Najbardziej kluczowe wydaje się zdanie "Według Kanadyjczyka team szykuje się do odzyskania konkurencyjności w lipcu, na półmetku sezonu.". Inżynier sirotkin dostanie przeniesienie do hangaru - swoją wybitną wiedzę inżynierską będzie mógł wykorzystać do prac manualnych - coś tam sobie będzie mógł poskręcać ze śrubek. A ściganiem zajmie się ktoś kto umie - Kubica Rulez - noi wtedy jakieś punkty się pojawią.

haha dobre!!! myślałem że powiecie o zwycięstwach w tym sezonie wielcy kierowcy$.

nie zle zaorał karierę strola i sierotkina. Kto teraz chciałby mieć kierowcę ktory nie potrafi totalnie dać żadnej wskazówki o bolidzie, do tego jeszcze jeżdżenie poniżej przeciętnej. Kasa juz tez nie pomoże bo Wiliams jest przykładem dla reszty, ze można więcej stracić niż zyskać. Teksty strola ktory nie jeździł w testach, przejechaliśmy zrobiliśmy tez dobre. Prawda jest taka ze tych 2 nie powinno być w F1.

Mówią, że złośliwość jest cechą ludzi inteligentnych. Jeśli to prawda, to można zaryzykować twierdzenie, że wyznacznikiem poziomu inteligencji jest jakość złośliwości. Złośliwości Humonguosa nie są zbyt lotne. Można z nich wywnioskować, że umiejętność logicznego myślenia nie jest jego mocną stroną. Kubica i Sirotkin znaleźli się w Williamsie mniej więcej w tym samym czasie. Mieli więc tyle samo czasu na zaprezentowanie swych umiejętności rozwijania bolidu. Jeśli wierzyć Humonguosowi, to Kubica nie mógł mieć wpływu na konstrukcję bolidu. Mógł go natomiast mieć Sirotkin. Jeśli go miał, to ponosi część odpowiedzialności za to, że bolid jest kiepski. Jeśli go nie miał, to albo nie potrafił przekazać przydatnych uwag, albo przekazać ich nie chciał. Jeśli nie chciał, to jego wina jest jeszcze większa, bo naraził Williamsa na niepotrzebne wydatki. To, że Kubica wziął udział w majowym treningu i teście, dowodzi, że Sirotkin nie przekazał uwag pozwalających poprawić bolid, mimo że przejechał nim kilkaset okrążeń podczas czterech weekendów poprzedzających ten w Barcelonie. W czasie tych weekendów nie wykazał się też odpowiednimi umiejętnościami jako kierowca bolidu F1. Jeśli wpływ na poprawę bolidu miały wizyty Sirotkina w fabryce, to nie może być wątpliwości, że Sirotkin będzie bardziej przydatny jako kierowca rozwojowy, a wobec tego kierownicę bolidu Williams powinien oddać w ręce Kubicy. Siląc się na złośliwości, trzeba być na tyle inteligentnym, by nie kierować ich do inteligentniejszych od siebie.