Williams chce wrócić do najlepszej szóstki

Po nieudanych Grand Prix na Spa i Monzy zespół Williams zapowiedział szybki powrót do formy w pozostałych wyścigach tegorocznego sezonu.

Cztery ostatnie GP zostaną rozegrane na torach, które wymagają od samochodów dużego docisku aerodynamicznego. W dwóch ostatnich wyścigach na torach wymagających najmniejszego docisku w całym sezonie Williams zdobył tylko jeden punkt. Rod Nelson - szef operacyjny Williamsa - potwierdził, że spadek formy nie był dla nich niespodzianką, ale nie sądzi, aby taka sytuacja trwała dłużej.

„Spodziewaliśmy się, że będą to dla nas trudne wyścigi. Spa było pierwszym torem wymagającym docisku między średnim a małym. Na Monzie, która jest torem wymagającym najmniejszego docisku spodziewaliśmy się jeszcze większych problemów z naszym pakietem o małym docisku i tak właśnie było. Teraz przenosimy się do Singapuru na tor wymagający dużego docisku aerodynamicznego więc myślę, że wyjdziemy z dołka. Oczekujemy, że przynajmniej jeden, a mamy nadzieję, że obydwa bolidy dotrą do Q3 w Singapurze i nie widzę powodów dlaczego nie miałoby tak być w pozostałych rundach tegorocznych mistrzostw” - powiedział Rod Nelson. „Takie zespoły, jak McLaren i Ferrari wykonały duży skok naprzód pod względem osiągów. Przy odrobinie szczęścia po naszej stronie powinniśmy być w stanie zdobyć miejsce na podium. Spodziewam się, że będziemy ponownie konkurencyjni w najbliższych wyścigach” - dodał Nico Rosberg.