Formuła 1 » Aktualności F1 » Wehrlein tłumaczy sensacyjne tempo Manora brakiem problemów z rozgrzewaniem opon

Wehrlein tłumaczy sensacyjne tempo Manora brakiem problemów z rozgrzewaniem opon
2016-07-03 - G. Filiks Tagi: Manor, Austria, Red Bull Ring, Wehrlein
Pascal Wehrlein po zapunktowaniu w dzisiejszym wyścigu Formuły 1 o GP Austrii tłumaczył sensacyjne tempo Manora nagłym ustąpieniem kłopotów z rozgrzewaniem opon w bolidzie zespołu.
Dziesiąte miejsce na Red Bull Ringu mistrza serii DTM dało mu pierwsze oczko w karierze i uczyniło drugim punktującym dla Manora w historii teamu, po nieodżałowanym Julesie Bianchim. Wehrlein zadziwił szybkością również w kwalifikacjach, które zakończył na 12. pozycji.
W zawodach jeszcze awansował o dwie lokaty mimo ogromnego pecha z neutralizacją, przez którą znalazł się na ostatnim miejscu.
Później Niemiec został wywindowany na 10. pozycję rzutem na taśmę wypadkiem Sergio Pereza, ale mało brakowało, a 21-latek nie potrzebowałby odpadnięcia Meksykanina do otworzenia kont punktowych swojego i zespołu w klasyfikacjach generalnych sezonu. Omal bowiem nie dopadł... Valtteriego Bottasa. Finiszował tuż za autem Williamsa, na dodatek doganiał go jadąc na dużo gorszych oponach.
„Pierwszy raz nie mamy problemów z temperaturą opon". - tłumaczył fantastyczny występ.
„Nasz bolid nie posiada tyle docisku co inne, a docisk przekazuje dużo energii na ogumienie".
„Pierwszy raz nawet przegrzewamy opony. Nie mieliśmy tak wcześniej. Bardzo nam to pomogło".
Z drugiej strony, nawet mimo tego Wehrlein nie pojmuje, jakim sposobem ścigał samochód Williamsa.
„(...) Miał założone supermiękkie ogumienie z przebiegiem 10 czy 15 okrążeń, a a ja opony miękkie, na których przejechałem już ponad 40 kółek". - zwracał uwagę.„Ale wciąż mogłem z nim walczyć. Bolid miał dziś wspaniałe osiągi. Nie wiem skąd się brały".
Incydent na starcie
Wehrlein także zaliczył wpadkę i to od razu na starcie, przez pomyłkę wjeżdżając na 10. pole startowe zwolnione przez Felipe Massę, który wspólnie z Daniiłem Kwiatem ruszył z alei serwisowej.
Ale zdążył cofnąć na swoje miejsce zanim zaczęły zapalać się światła startowe i uniknął kary.„Zrobiłbym to pół sekundy później i na pewno miałbym karę". - stwierdził.
„Musisz obsłużyć tak wiele przełączników, aby włączyć odpowiedni tryb silnika i inne rzeczy, następnie musiałem znaleźć wsteczny bieg. Obsługując kierownicę byłem jak DJ".
Dziesiąte miejsce Wehrleina sprawiło, że jest teraz tylko jeden zespół bez żadnego punktu w dorobku - Sauber.
Dziesiąte miejsce na Red Bull Ringu mistrza serii DTM dało mu pierwsze oczko w karierze i uczyniło drugim punktującym dla Manora w historii teamu, po nieodżałowanym Julesie Bianchim. Wehrlein zadziwił szybkością również w kwalifikacjach, które zakończył na 12. pozycji.
W zawodach jeszcze awansował o dwie lokaty mimo ogromnego pecha z neutralizacją, przez którą znalazł się na ostatnim miejscu.
Później Niemiec został wywindowany na 10. pozycję rzutem na taśmę wypadkiem Sergio Pereza, ale mało brakowało, a 21-latek nie potrzebowałby odpadnięcia Meksykanina do otworzenia kont punktowych swojego i zespołu w klasyfikacjach generalnych sezonu. Omal bowiem nie dopadł... Valtteriego Bottasa. Finiszował tuż za autem Williamsa, na dodatek doganiał go jadąc na dużo gorszych oponach.
„Pierwszy raz nie mamy problemów z temperaturą opon". - tłumaczył fantastyczny występ.
„Nasz bolid nie posiada tyle docisku co inne, a docisk przekazuje dużo energii na ogumienie".
Z drugiej strony, nawet mimo tego Wehrlein nie pojmuje, jakim sposobem ścigał samochód Williamsa.
„(...) Miał założone supermiękkie ogumienie z przebiegiem 10 czy 15 okrążeń, a a ja opony miękkie, na których przejechałem już ponad 40 kółek". - zwracał uwagę.„Ale wciąż mogłem z nim walczyć. Bolid miał dziś wspaniałe osiągi. Nie wiem skąd się brały".
Incydent na starcie
Wehrlein także zaliczył wpadkę i to od razu na starcie, przez pomyłkę wjeżdżając na 10. pole startowe zwolnione przez Felipe Massę, który wspólnie z Daniiłem Kwiatem ruszył z alei serwisowej.
Ale zdążył cofnąć na swoje miejsce zanim zaczęły zapalać się światła startowe i uniknął kary.„Zrobiłbym to pół sekundy później i na pewno miałbym karę". - stwierdził.
„Musisz obsłużyć tak wiele przełączników, aby włączyć odpowiedni tryb silnika i inne rzeczy, następnie musiałem znaleźć wsteczny bieg. Obsługując kierownicę byłem jak DJ".
Dziesiąte miejsce Wehrleina sprawiło, że jest teraz tylko jeden zespół bez żadnego punktu w dorobku - Sauber.
źródło: autosport.com
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Wehrlein tłumaczy sensacyjne tempo Manora brakiem problemów z rozgrzewaniem opon
Podobne: Wehrlein tłumaczy sensacyjne tempo Manora brakiem problemów z rozgrzewaniem opon




Podobne galerie: Wehrlein tłumaczy sensacyjne tempo Manora brakiem problemów z rozgrzewaniem opon
Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit
Galerie zdjęć
Newsletter