Webber nie lekceważy Ferrari

Chociaż Ferrari nie błyszczy na przedsezonowych testach, otwarcie przyznając się do problemów ze zrozumieniem swojego nowego bolidu, według Marka Webbera jest jeszcze za wcześnie, by skreślić włoski team z listy potencjalnych kandydatów do walki o tegoroczny tytuł. Australijczyk zdaje sobie sprawę, że ekipa o takim potencjale jak Scuderia, mająca w jednym ze swoich kokpitów Fernando Alonso, z każdego kryzysu może wyjść obronną ręką.

„Fernando zawsze jest szybki". - stwierdził Webber. „Tak więc nigdy nie wolno go lekceważyć. Sądzę, że McLaren zdaje się być dobrze przygotowany, ale w przeszłości już się zdarzało tak, że jakaś stajnia zimą zawodziła, a potem przystępowała do sezonu w niezwykle wysokiej formie. „My koncentrujemy się na sobie". - zaznaczył reprezentant Red Bull Racing. „Teraz naszą fabrykę czeka sporo pracy, by przygotować się do następnych testów, a potem będzie jeszcze mnóstwo roboty przed samym Melbourne. Ostatnie testy rozpoczniemy dzień później niż inni, więc będziemy mieli troszkę mniej czasu. Ale są powody do optymizmu, bo dotychczasowe jazdy były dla nas bardzo produktywne". Webber wyznał ponadto, że już nie może się doczekać startu sezonu: „Lubimy jeździć bolidami na testach, lecz wszystko zaczyna się dopiero wtedy, gdy stajemy ze sobą w szranki. Gdy zacznie się ściganie, skończą się spekulacje kto jest szybki, a kto nie".