Webber: To był dzień Schumachera

Chociaż to Markowi Webberowi przypadło pole postion do jutrzejszego wyścigu o GP Monako, Australijczyk uczciwie przyznał, że największe słowa uznania powinny powędrować w stronę Michaela Schumachera. Niemiec sprawił niespodziankę ustanawiając najlepszy czas, ale za kolizję w poprzednich zawodach stracił pierwsze pole startowe i wystartuje dopiero z 6. pola. „To dzień Michaela". - powiedział Webber. „Pokonał dobre okrążenie. Rywalizacja była zacięta, a pod koniec na torze pojawiło się wielu kierowców na różnych oponach. Oczywiście wiedziałem, że walczę o czołowe lokaty. Pierwszy przejazd w Q3 nie był taki zły. Myślałem, że mogę zgarnąć pole position. Moje kółko było całkiem dobre - byłem z niego zadowolony. Na jutro mam bardzo dobrą pozycję startową. Mamy też bardzo dobry bolid. Chłopaki wykonali dobrą robotę i jestem bardzo, bardzo szczęśliwy".

Bezpośrednio po kwalifikacjach reprezentant Red Bulla był jednak w zupełnie innym nastroju. „Myślałem, że to ja mam karę". - wyznał. „Inżynier powiedział mi 'wspaniałe okrążenie, bla, bla, bla... kara'. Zachodziłem w głowę, co nabroiłem". Pytany o oczekiwania przed niedzielnymi zmaganiami Webber przypomniał, że po raz pierwszy w tym sezonie jemu oraz reszcie kierowców przyjdzie się ścigać na super miękkich oponach. „Każdy jedzie na tym samym wozie. Nie mamy zbyt dużo doświadczenia z wykorzystywaniem super miękkiej mieszanki na długich przejazdach". - zaznaczył.