Villeneuve ostrzega przed "niszczeniem" Formuły 1

Formuła 1 się sama „niszczy", zaczynając wprowadzać sztuczne przepisy dla przyciągnięcia młodszych kibiców oczekujących „wyprzedzania co dwie sekundy".

To ostrzeżenie byłego mistrza świata Jacquesa Villeneuve'a. Nigdy nie owijający w bawełnę Kanadyjczyk dobitnie dał do zrozumienia, że nie jest fanem nowego regulaminu technicznego F1 na sezon 2014, wdrażającego m. in. turbodoładowane silniki V6 o pojemności zaledwie 1.6 litra i ograniczeniu 100 kilogramów paliwa na wyścig. „Boję się o Formułę Jeden". - powiedział 42-latek, wciąż podróżujący na grand prix jako komentator telewizyjny. „Nie rozumiem, co chcą z nią zrobić. Nie rozumiem ich pomysłu.

Zobacz także: Villeneuve w Rallycrossowych Mistrzostwach Świata »

„Co do silników, nałożono tak duże restrykcje, że to już nie jest F1. Nie ma w tym nic wyjątkowego.

„Oszczędzanie paliwa jest w porządku, kiedyś to było świetne. Problem polega na tym, że teraz nie będą tego robić kierowcy. Wszystko zostanie wykonane elektronicznie.

„Zawodnik jedzie, a paliwo oszczędza się automatycznie. Mijamy się z celem.

„Chcą zainteresować 'zielonych', ale F1 nie jest ekologiczna, więc nie ma sensu nawet próbować tego robić". Według Villeneuve'a, w "Jedynce" zaczęło się źle dziać już trzy lata temu, gdy weszły delikatne opony Pirelli wymagające ostrożnej jazdy i wspomagacz wyprzedzania, czyli DRS.

„Formuła 1 przestała robić wrażenie. Kierowcy już nie są bohaterami". - mówił czempion z 1997 roku. „Wprowadzają sztuczne zmiany, a nie tędy droga.

„Może być ciekawie przez sześć miesięcy, lecz potem każdy się znudził. Gdy tylko zaczniesz stawiać na sztuczność, później musisz coraz bardziej się w tym zagłębiać i przychodzi moment, że wyścigi już nie są prawdziwe.

„Teraz kierowca wyprzedza rywala, bo użyje przycisku, nie dzięki wyjątkowemu manewrowi".

Jacques Villeneuve

„Formuła Jeden się trochę niszczy".

Jako kolejny dowód na potwierdzenie swojej tezy Villeneuve wskazał spadek szybkości bolidów. Tegoroczne wyścigówki są aktualnie wolniejsze od maszyn sprzed dekady o blisko 10 sekund.

„Czasy okrążeń na testach w Jerez były nieznacznie lepsze od rezultatów, jakie robiliśmy tam 17 lat temu". - wskazywał. „Nie wiem, dlaczego F1 tak zależy na zwalnianiu".

Villeneuve wreszcie skrytykował podwójne punkty w finałowym wyścigu sezonu.

„Formuła 1 zmienia się przez takie przepisy w zwykłe show, albo grę, zamiast być prawdziwą dyscypliną sportu". - stwierdził. „'Tracimy fanów, więc jak możemy ich fałszywie podekscytować?'

„Starają się przyciągnąć młodszych kibiców, którzy mają krótki zakres uwagi i chca po prostu wyprzedzania co dwie sekundy. To koszmar, bo ci fani wtedy nie rozumieją, co się dzieje na torze". - dodał.Podzielacie poglądy Villeneuve'a? Zapraszamy do dyskusji w komentarzach pod newsem.