Formuła 1 » Aktualności F1 » Vettel przyznaje, że Raikkonen był dużo szybszy
Vettel przyznaje, że Raikkonen był dużo szybszy
Sebastian Vettel po wygraniu wyścigu Formuły 1 o GP Węgier przyznał, że Kimi Raikkonen dysponował wczoraj znacznie lepszym tempem od niego.
Lider klasyfikacji generalnej sezonu zwyciężył ostatnie zawody przed przerwą wakacyjną mimo zmagania się z usterką układu kierowniczego. Ferrari ściągało na lewo. Było to widoczne zwłaszcza na prostych, które musiał pokonywać z wyraźnie skręconą kierownicą.
Przez większość dystansu Raikkonen siedział na ogonie zespołowemu partnerowi, ale na Hungaroringu bardzo trudno wyprzedzić. Fin skarżył się przez radio, że będąc wstrzymywany przez Vettela, jest narażony na spadek za naciskających go kierowców Mercedesa - sugerując w ten sposób, aby Sebastian oddał mu prowadzenie. Jednak włoska stajnia nie użyła poleceń zespołu.
„Myślę, że Kimi był w stanie jechać dużo szybciej i po wyścigu poszedłem do niego i powiedziałem »przepraszam za wstrzymywanie cię«". - mówił Vettel.
Pełne ręce roboty
Pomijając start, w trakcie którego czerwone bolidy zrównały się ze sobą, były czterokrotny mistrz świata przez całe zawody nie był atakowany, ale jak stwierdził i tak miał „pełne ręce roboty". „Jestem wniebowzięty". - cieszył się. „To był bardzo trudny wyścig, Może nie wyglądało to tak, ale miałem pełne ręce roboty".
„Czułem, że jest coś nie tak, już gdy pojawiliśmy się na starcie. Kierownica nie była prosto. Nie było dobrze, a potem się jeszcze pogorszyło. Starałem się dostosować (...)"
„Trochę rozmawialiśmy o tym przez radio, omawialiśmy problem. Polecono mi unikać krawężników, ale na torze, na którym się ich używa, taka strategia cię spowalnia".
„(...) Lecz koniec końców to nie ma znaczenia. I tak wygraliśmy".
„(...) Dobrze, że nie można wyprzedzać na tym torze. Nie mogłem pozwolić sobie na błąd".
Szczególny kibic
Vettel dodatkowo dziękował jednemu z kibiców na torze.„Był jeden gość na wyjściu z szykany, na każdym okrążeniu trzymał kciuki w górze, utrzymywał nas na duchu. Było to naprawdę świetne". - opowiadał.
Raikkonen: Mogłem wygrać
Raikkonen spytany, czy mógł zwyciężyć i czy powinien był, odpowiedział: „Nie wygrałem. Tak, mogłem, ale nie wygrałem".„Popełniłem błąd we wczorajszych kwalifikacjach. Naprawdę czułem, że miałem szybkość na wywalczenie pole position".
„(...) Nawet przy podążaniu blisko za Sebastianem bolid spisywał się świetnie. Na jednym okrążeniu miałem wolny tor przed sobą (gdy Vettel zjechał na pit-stop - red.) i moja szybkość była wspaniała, byłem dużo szybszy".
„(...) Ale zostałem wezwany na postój. Na pewno były ku temu powody".
Zapytany o zrównanie się z Vettelem na starcie "Iceman" tłumaczył, że nie próbował pójść za ciosem, aby nie ryzykować kolizji z zespołowym partnerem. Z tego samego względu nie próbował też żadnych ryzykownych ataków w późniejszej części zawodów.„Niełatwo wyprzedzić, oczywiście zwłaszcza zespołowego partnera. Ścigasz się z nim ostrożniej". - mówił.
Spytany, jak przygnębiające jest, że Ferrari nie dało mu wygrać, czempion globu sprzed dekady odpowiedział: „To część tego biznesu. Przynajmniej zdobyliśmy dublet".
Chociaż w trakcie zawodów Raikkonen żalił się na zagrożenie ze strony Mercedesów, po wyścigu twierdził, iż Valtteri Bottas i Lewis Hamilton tak naprawdę nie byli dla niego zmartwieniem.„Nie byłem zbyt przejęty, bo bolid dobrze się prowadził. Mogłem jechać blisko (Vettela) bez problemu". - wyjaśniał. „Ale sytuacja nie była idealna, ponieważ czułem, że mam szybkość, a utknąłem pomiędzy innymi samochodami". - dodał.
skrót wyścigu
Lider klasyfikacji generalnej sezonu zwyciężył ostatnie zawody przed przerwą wakacyjną mimo zmagania się z usterką układu kierowniczego. Ferrari ściągało na lewo. Było to widoczne zwłaszcza na prostych, które musiał pokonywać z wyraźnie skręconą kierownicą.
Przez większość dystansu Raikkonen siedział na ogonie zespołowemu partnerowi, ale na Hungaroringu bardzo trudno wyprzedzić. Fin skarżył się przez radio, że będąc wstrzymywany przez Vettela, jest narażony na spadek za naciskających go kierowców Mercedesa - sugerując w ten sposób, aby Sebastian oddał mu prowadzenie. Jednak włoska stajnia nie użyła poleceń zespołu.
„Myślę, że Kimi był w stanie jechać dużo szybciej i po wyścigu poszedłem do niego i powiedziałem »przepraszam za wstrzymywanie cię«". - mówił Vettel.
Pełne ręce roboty
Pomijając start, w trakcie którego czerwone bolidy zrównały się ze sobą, były czterokrotny mistrz świata przez całe zawody nie był atakowany, ale jak stwierdził i tak miał „pełne ręce roboty". „Jestem wniebowzięty". - cieszył się. „To był bardzo trudny wyścig, Może nie wyglądało to tak, ale miałem pełne ręce roboty".
„Czułem, że jest coś nie tak, już gdy pojawiliśmy się na starcie. Kierownica nie była prosto. Nie było dobrze, a potem się jeszcze pogorszyło. Starałem się dostosować (...)"
„(...) Lecz koniec końców to nie ma znaczenia. I tak wygraliśmy".
„(...) Dobrze, że nie można wyprzedzać na tym torze. Nie mogłem pozwolić sobie na błąd".
Szczególny kibic
Vettel dodatkowo dziękował jednemu z kibiców na torze.„Był jeden gość na wyjściu z szykany, na każdym okrążeniu trzymał kciuki w górze, utrzymywał nas na duchu. Było to naprawdę świetne". - opowiadał.
Raikkonen: Mogłem wygrać
Raikkonen spytany, czy mógł zwyciężyć i czy powinien był, odpowiedział: „Nie wygrałem. Tak, mogłem, ale nie wygrałem".„Popełniłem błąd we wczorajszych kwalifikacjach. Naprawdę czułem, że miałem szybkość na wywalczenie pole position".
„(...) Nawet przy podążaniu blisko za Sebastianem bolid spisywał się świetnie. Na jednym okrążeniu miałem wolny tor przed sobą (gdy Vettel zjechał na pit-stop - red.) i moja szybkość była wspaniała, byłem dużo szybszy".
„(...) Ale zostałem wezwany na postój. Na pewno były ku temu powody".
Zapytany o zrównanie się z Vettelem na starcie "Iceman" tłumaczył, że nie próbował pójść za ciosem, aby nie ryzykować kolizji z zespołowym partnerem. Z tego samego względu nie próbował też żadnych ryzykownych ataków w późniejszej części zawodów.„Niełatwo wyprzedzić, oczywiście zwłaszcza zespołowego partnera. Ścigasz się z nim ostrożniej". - mówił.
Spytany, jak przygnębiające jest, że Ferrari nie dało mu wygrać, czempion globu sprzed dekady odpowiedział: „To część tego biznesu. Przynajmniej zdobyliśmy dublet".
Chociaż w trakcie zawodów Raikkonen żalił się na zagrożenie ze strony Mercedesów, po wyścigu twierdził, iż Valtteri Bottas i Lewis Hamilton tak naprawdę nie byli dla niego zmartwieniem.„Nie byłem zbyt przejęty, bo bolid dobrze się prowadził. Mogłem jechać blisko (Vettela) bez problemu". - wyjaśniał. „Ale sytuacja nie była idealna, ponieważ czułem, że mam szybkość, a utknąłem pomiędzy innymi samochodami". - dodał.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
1
Komentarze do:
Vettel przyznaje, że Raikkonen był dużo szybszy
Podobne: Vettel przyznaje, że Raikkonen był dużo szybszy
Liga Typerów - GP Węgier 2018 »
Hamilton przewiduje łatwą wygraną Ferrari na Hungaroringu »
Raikkonen zaprzepaścił szansę na pole position »
Liga Typerów - GP Węgier 2017 »
Podobne galerie: Vettel przyznaje, że Raikkonen był dużo szybszy
Najczęściej czytane w tym miesiącu
Tapety na pulpit Ferrari
Newsletter
Galerie zdjęć