Vettel potknął się na Massie

Sebastian Vettel przegrał walkę o pole position do GP Korei z Markiem Webberem prawdopodobnie przez Felipe Massę. Reprezentant Red Bulla napotkał Brazylijczyka na początku swojego drugiego okrążenia w Q3, wobec czego pokonując wolno pierwszy sektor nie zdołał poprawić czasu. Jego zespołowy partner natomiast przyśpieszył o pół sekundy, nieznacznie przebił rezultat Niemca i odebrał mu pierwsze miejsce. Vettel potwierdził, że obecność w złym miejscu o złym czasie Massy uprzykrzyła mu życie, bądź co bądź nie zrzucił na Brazylijczyka odpowiedzialności za swoją porażkę. „Nie chcę winić Felipe". - powiedział. „Myślałem, że będzie zjeżdżał, ale został, więc musiałem zrobić sobie miejsce i drugie kółko było niewystarczające. Nie lubię takich dyskusji. Ostatnio mamy ich dużo, lecz tego typu sytuacje się zdarzają. To nie wina Felipe. Powinienem odgadnąć jego zamiary wcześniej. Jeżeli już ktoś ponosi odpowiedzialność, to ja. Nie lubię obwiniać kogokolwiek lub cokolwiek za uzyskany wynik. Ostatecznie jestem z niego zadowolony". Vettel zdaje sobie sprawę, iż ruszając jako drugi może spokojnie wygrać niedzielny wyścig. Panujący mistrz świata zrobił tak na torze Yeongam rok temu, gdy podczas pierwszego okrążenia odebrał prowadzenie Lewisowi Hamiltonowi.

„W zeszłym sezonie dobrze wystartowałem i tutaj nigdy nie wiadomo, co się wydarzy. Możesz ruszać trzeci, czwarty, piąty, a potem dojechać pierwszy". - przekonywał.