Vettel pewny swego po testach w Jerez

Sebastian Vettel bardzo pozytywnie ocenił pierwsze przedsezonowe testy A. D. 2012. Panujący mistrz świata sprawdzał nowego Red Bulla trzeciego oraz czwartego dnia jazd, dwukrotnie notując trzeci czas. Model RB8 na torze Jerez prezentował dobre osiągi, a wyniki, jakie uzyskiwali zasiadający w nim kierowcy, bez wątpienia nie są szczytem możliwości tegorocznej maszyny Czerwonych Byków. Vettel podobnie jak wcześniej Mark Webber chwalił wyścigówkę jednocześnie upominając, by nie popadać w zbytnią euforię. Uwaga Niemca może być jednak sygnałem, że bolid Red Bulla jest naprawdę mocny. „Gdy po raz pierwszy do niego wsiadłem, czułem się niewiarygodnie; jakbym wracał do domu z dalekiej podróży". - wyznał 24-latek na swoim blogu. „Moje pierwsze wrażenia z jazdy RB8 są niezwykle pozytywne, pomimo tego, że jeszcze muszę się poznać z nowym autem. W całej tej euforii nie powinniśmy zapominać o tym, że to dopiero początek. Podczas testów chodzi o wypróbowanie różnych rzeczy oraz znalezienie wspólnego języka z samochodem. Najbardziej koncentrujemy się oczywiście na osiągach wozu. Szybki bolid można uczynić niezawodnym, ale nie wiem, czy zadziałałoby to w drugą stronę". Vettel doradzał, by nie przywiązywać większej wagi do awarii, jakie nękały jego RB8. Ostatniego dnia jazd Niemiec stracił niemal całe przedpołudnie przez problemy z elektroniką, które poskutkowały wymianą silnika. „Nie warto się za wcześnie martwić". - stwierdził Sebastian.

„To całkowicie normalne, że na początku przytrafiają się jakieś kłopoty. Testy są przecież po to, by wykryć wszystkie niedociągnięcia, następnie się ich pozbyć. Lepiej mieć awarie teraz, niż podczas wyścigu". - zakończył.