Vettel nie wyklucza zwycięstwa

Sebastian Vettel po zakwalifikowaniu się niespodziewanie na drugim miejscu do wyścigu Formuły 1 o GP Malezji wierzy, że jutro może nawet wygrać na torze Sepang.

Kierowca Ferrari wykorzystując dzisiaj mokre warunki pogodowe zbliżył się na 0.1 sekundy do najszybszego Lewisa Hamiltona i przedzielił zawodników Mercedesa w wynikach czasówki. Mając na uwadze loterię pogodową w Malezji oraz obiecujące tempo Ferrari na długich przejazdach podczas piątkowych treningów, Vettel nie wyklucza odniesienia zwycięstwa w niedzielę.

„Nigdy nie wiadomo, co się wydarzy". - mówił. „Gdy zaczyna padać, a deszcz jest tutaj bardzo prawdopodobny, mogą dziać się różne rzeczy.

„Bolid jeździ dobrze, jestem z niego dosyć zadowolony. Na długich przejazdach na treningach też wyglądaliśmy dobrze, więc powinniśmy być konkurencyjni.

„Wiemy, że Mercedesy trudno pokonać, lecz ostatecznie wszyscy startujemy po to, by spróbować wygrać.

„W kwalifikacjach mieliśmy całkiem niezły balans, zaliczyliśmy solidny piątek i wygląda na to, że jesteśmy w stanie oszczędzać opony.

„Te zawody mogą być ciężkie dla ogumienia, dodatkowo nigdy nie wiesz jak się potoczą, może być różnie.

„Ruszając z naszej lokaty, sądzę że mamy solidną szansę dobrze wypaść.

„Każdy wynik jest możliwy".

Jednak zdaniem Nico Rosberga w normalnych okolicznościach Mercedes wciąż jest poza zasięgiem Ferrari.

„Ferrari się liczy, więc musimy pojechać na maksimum możliwości". - podkreślał. „Ale jestem przekonany, że mamy przewagę nad nimi i wciąż to my dyktujemy tempo.

„Tak czy inaczej, Ferrari się do nas zbliża".