Vettel nie śpieszy się do ojcostwa. Woli tylko "trenować" z partnerką

Wczorajsza konferencja prasowa kierowców przed Grand Prix Belgii odbyła się w wyjątkowo luźnej atmosferze, nacechowanej humorem. Poruszono m. in. temat ojcostwa Romaina Grosjeana - reprezentantowi Lotusa niespełna miesiąc temu urodził się syn Sacha. Francuz jest dopiero drugim po Felipe Massie tatą w obecnej stawce, dziennikarze spytali więc innych zawodników, czy są gotowi pójść w jego ślady. Kierowcy na czele z mistrzem świata Sebastianem Vettelem potwierdzili skłonność, ale tylko do "trenowania" prokreacji.

 

„Oof. Nie wiem. Może". - odparł Vettel spytany, czy jest gotów zostać ojcem. „Oczywiście to Romain teraz nim jest, więc może on mógłby wskazać, co skłoniło go do myślenia, że przyszedł właściwy moment. „Nie trzeba wiele, aby zrobić tę robotę! Pod tym względem chyba wszyscy jesteśmy gotowi!" - śmiał się Niemiec, od pięciu lat w związku z Hanną Prater.

Jean-Eric Vergne wyjaśnił: „Jak powiedział Seb, będę gotowy zrobić tę robotę, ale nie resztę".

Giedo van der Garde: „Gdy Seb zrobi swoje, będzie miał ładnego chłopca lub dziewczynkę, z takimi samymi włosami (Vettel ostatnio się przefarbował - przyp. red.). Tylko żartowałem.

„Nie wiem, Po pierwsze, nie byłem ze swoją dziewczyną od dosyć dawna. Tego roku bierzemy ślub i potem zobaczymy, co się wydarzy. Chyba poczekamy na to parę lat".

Vettel wtrącił: „Uprawiamy jeszcze wolny trening!"

Jules Bianchi oświadczył: „U mnie jest tak samo. Nie czuję się gotowy (na ojcostwo), ale trenuję i trenuję!" Charles Pic dodał: „Ja teraz skupiam się na wyścigach i obecnym sezonie. Potem zobaczymy".