Vettel na dywaniku u sędziów, ale uniknął kary

Sebastian Vettel złamał podczas dzisiejszych kwalifikacji regulamin, lecz sędziowie postanowili nie odbierać mu wywalczonego drugiego pola, ponieważ jak stwierdzono Niemiec chytrym ruchem nic nie zyskał.

Kierowca Red Bulla w Q3 ominął zakręt nr 5 skracając sobie okrążenie zjazdowe. 24-latek zrobił to, bo bał się, że nie zdąży wymienić opon i pokonać drugiego pomiarowego kółka, które okazało się jego najszybszym. Opuszczanie toru bez powodu jest zabronione, wobec czego Vettel został zaproszony na rozmowę do pokoju stewardów. FIA odstąpiła od wymierzenia jakiejkolwiek kary argumentując swą decyzję faktem, że panujący mistrz świata nie rozpoczął swojego ostatniego pomiarowego okrążenia - na które tak bardzo się spieszył - dzięki ścięciu trasy. Niemcowi zostało jeszcze 17 sekund, zatem nawet bez omijania fragmentu toru zdążyłby zainicjować finałowe szybkie kółko. Z ulgą odetchnął zapewne nie tylko Vettel, lecz również Jenson Button. Gdyby zawodnikowi Red Bulla odebrano za karę drugą lokatę, startować z niej musiałby właśnie Brytyjczyk, zdaniem którego trzecie pole jest lepsze, ponieważ znajduje się po czystej stronie toru: „Jestem zadowolony z trzeciego miejsca, bo moim zdaniem to druga najlepsza pozycja do startu". - mówił Button jeszcze przed ogłoszeniem decyzji sędziów. „Mam nadzieję, że Seb nie dostanie kary. Może reprymendę, bo jeśli nie popełnisz błędu, to rzeczywiście powinieneś jechać po torze do samego końca..."