Formuła 1 » Aktualności F1 » Vettel dawał się we znaki w rozmowach radiowych podczas sezonu 2012

Vettel dawał się we znaki w rozmowach radiowych podczas sezonu 2012
2013-01-06 - G. Filiks Tagi: Vettel, Wideo, Video, Team Radio
Ubiegłego roku sędziowie dwukrotnie karali Sebastiana Vettela za dyskusyjne zachowania na torze. Oficjalny materiał wideo Formuły 1 podsumowujący sezon 2012 wyjawił nieznane dotąd przekazy radiowe Niemca, w których zaciekle broni się przed otrzymaniem tych sankcji.
Zeszłoroczna kampania dała Vettelowi trzeci z rzędu tytuł mistrza świata, ale as Red Bulla wypłynął na powierzchnię dopiero pod koniec sezonu. Przez pierwsze 13 wyścigów odniósł tylko jedno zwycięstwo i w pewnym momencie miał nawet 40 punktów straty do Fernando Alonso. Vettelowi nie wiodło się z wielu powodów. Jego bolid nie był tak szybki, jak poprzedni, napotykał awarie, a także popełniał błędy. Podczas GP Hiszpanii oraz GP Włoch reprezentant Czerwonych Byków za swoją jazdę dostał kary przejazdu przez aleję serwisową. W obu przypadkach absolutnie nie poczuwał się do winy i próbował walczyć o swoje racje. W Hiszpanii naraził się sędziom aktywując DRS na prostej startowej toru Catalunya, mimo że w pierwszym zakręcie wywieszono żółte flagi z powodu wypadku Bruno Senny i Michaela Schumachera. O złamaniu przez Sebastiana przepisów ochoczo poinformował podążający za nim Jenson Button.
„Nie jechałem zbyt szybko. Wszystko dobrze widziałem, następnie włączyłem KERS i wcale tego nie poczułem". - tłumaczył Vettel przez radio, gdy dowiedział się o otrzymaniu kary. „Co jeszcze waszym zdaniem mam zobaczyć? Byłem świadom sytuacji, powiedziałem, że widzę żółtą flagę. To nie mój problem, że mam włączony DRS. Przecież nie mogę go wyłączyć. Mówimy o 0.4 sekundy".
Wyjaśnienia 25-latka nie przekonały jednak ani stewardów, ani nawet Red Bulla. Inżynier wyścigowy Vettela - Guillaume Rocquelin wezwał go do zaakceptowania decyzji sędziów. „Zrozumiałem. Kara nie zostanie zmieniona. Głęboki oddech, zachowaj koncentrację. Nie chcę żadnego wymachiwania rękami czy czegoś podobnego, OK?" - instruował "Rocky" podopiecznego.We Włoszech natomiast Vettel tłumaczył przez radio potyczkę z Alonso. Podobnie jak w 2011 roku, Niemiec i Hiszpan stoczyli na Monzy ostry pojedynek, ale tym razem tor opuścił bolid Ferrari, a agresor poniósł za to karę. „Ok, chyba wystarczy, co? Wystarczy tego... Jadę 320 km/h. OK?" - mówił zdenerwowany Alonso, gdy znalazł się poza trasą.Próbując się bronić, zaraz potem Vettel zwrócił się bezpośrednio do dyrektora wyścigu Charliego Whitinga..„Do dyrektora zawodów: Nagle wyjechał na trawę. Nie potrzebowałem go wypychać, zostawiłem wystarczająco miejsca". - zapewniał.
Gdy mimo wszystko dostał karę, Vettel dodał: „Mówiłem, że nie zepchnąłem go na trawę. Zostawiłem wystarczająco dużo miejsca!"Ostatecznie GP Hiszpanii panujący mistrz świata ukończył szósty, a mety GP Włoch nie przeciął z powodu awarii alternatora.
Zeszłoroczna kampania dała Vettelowi trzeci z rzędu tytuł mistrza świata, ale as Red Bulla wypłynął na powierzchnię dopiero pod koniec sezonu. Przez pierwsze 13 wyścigów odniósł tylko jedno zwycięstwo i w pewnym momencie miał nawet 40 punktów straty do Fernando Alonso. Vettelowi nie wiodło się z wielu powodów. Jego bolid nie był tak szybki, jak poprzedni, napotykał awarie, a także popełniał błędy. Podczas GP Hiszpanii oraz GP Włoch reprezentant Czerwonych Byków za swoją jazdę dostał kary przejazdu przez aleję serwisową. W obu przypadkach absolutnie nie poczuwał się do winy i próbował walczyć o swoje racje. W Hiszpanii naraził się sędziom aktywując DRS na prostej startowej toru Catalunya, mimo że w pierwszym zakręcie wywieszono żółte flagi z powodu wypadku Bruno Senny i Michaela Schumachera. O złamaniu przez Sebastiana przepisów ochoczo poinformował podążający za nim Jenson Button.
„Nie jechałem zbyt szybko. Wszystko dobrze widziałem, następnie włączyłem KERS i wcale tego nie poczułem". - tłumaczył Vettel przez radio, gdy dowiedział się o otrzymaniu kary. „Co jeszcze waszym zdaniem mam zobaczyć? Byłem świadom sytuacji, powiedziałem, że widzę żółtą flagę. To nie mój problem, że mam włączony DRS. Przecież nie mogę go wyłączyć. Mówimy o 0.4 sekundy".
Wyjaśnienia 25-latka nie przekonały jednak ani stewardów, ani nawet Red Bulla. Inżynier wyścigowy Vettela - Guillaume Rocquelin wezwał go do zaakceptowania decyzji sędziów. „Zrozumiałem. Kara nie zostanie zmieniona. Głęboki oddech, zachowaj koncentrację. Nie chcę żadnego wymachiwania rękami czy czegoś podobnego, OK?" - instruował "Rocky" podopiecznego.We Włoszech natomiast Vettel tłumaczył przez radio potyczkę z Alonso. Podobnie jak w 2011 roku, Niemiec i Hiszpan stoczyli na Monzy ostry pojedynek, ale tym razem tor opuścił bolid Ferrari, a agresor poniósł za to karę.
Gdy mimo wszystko dostał karę, Vettel dodał: „Mówiłem, że nie zepchnąłem go na trawę. Zostawiłem wystarczająco dużo miejsca!"Ostatecznie GP Hiszpanii panujący mistrz świata ukończył szósty, a mety GP Włoch nie przeciął z powodu awarii alternatora.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Vettel dawał się we znaki w rozmowach radiowych podczas sezonu 2012
Podobne: Vettel dawał się we znaki w rozmowach radiowych podczas sezonu 2012




Podobne galerie: Vettel dawał się we znaki w rozmowach radiowych podczas sezonu 2012



Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit
Galerie zdjęć
Newsletter