Vettel: Red Bull wciąż ustępuje McLarenowi

Sebastian Vettel jest usatysfakcjonowany zwycięstwem w GP Singapuru, ale jednocześnie studzi optymizm przyznając, że na ulicznym torze Marina Bay bolidy Red Bulla choć przyśpieszyły względem poprzednich weekendów, wciąż ustępowały tempem McLarenom. Panujący mistrz świata swój dzisiejszy triumf zawdzięcza częściowo pechowi zdobywcy pole position Lewisa Hamiltona, któremu awaria skrzyni biegów podczas 22. okrążenia odebrała prowadzenie i zmusiła do wycofania się z zawodów. Drugi McLaren z Jensonem Buttonem za kierownicą minął metę drugi, blisko 10 sekund po triumfatorze zmagań. Podium uzupełnił Fernando Alonso jeżdzący Ferrari. „Tego weekendu nie mieliśmy najszybszego sprzętu, mimo to wygraliśmy, więc jestem bardzo szczęśliwy". - powiedział Vettel. „Musimy się poprawić. Ciągle nam trochę brakuje. Aktualnie najlepszym samochodem jest prawdopodobnie McLaren, a Ferrari zdaje się być jakby uniwersalne - zawsze się liczy". Dzięki drugiemu tegorocznemu zwycięstwu, lider Red Bull Racing awansował na drugie miejsce w klasyfikacji generalnej kierowców. Do pierwszego Alonso obrońca tytułu traci już tylko 29 punktów.

„Sytuacja wygląda lepiej". - przyznał Sebastian. „Fernando finiszował trzeci, więc odrobiłem 10 oczek. Do końca jeszcze wiele wyścigów i ciężko przewidzieć, w jakim to pójdzie kierunku. Musimy osiągać metę. Tempo jest na swoim miejscu i nawet jeśli nie jesteśmy wystarczająco szybcy, by wygrać, trzeba to zmienić. Póki co mistrzostwa są ciężkie, ale ciągle się w nich liczymy".