Vettel: Niemcy nie żartują

Czterokrotny mistrz świata Formuły 1 Sebastian Vettel jest bez wątpienia jednym z największych ulubieńców Niemców, choć obecnie może nieco ustępować pod względem sympatii rodaków reprezentacji tego kraju w piłce nożnej, która właśnie wygrała mundial w Brazylii.

Przed Grand Prix Niemiec postanowiono sprawdzić natomiast, co Vettel uwielbia w swojej ojczyźnie. 27-latek zdradził to Red Bullowi. Pytanie: Ulubiony niemiecki klub piłkarski?
Sebastian Vettel: „To łatwe, Eintracht Frankfurt".

P: Ulubiony niemiecki piłkarz?
SV: „To będzie Franz Beckenbauer".

P: Ulubiona niemiecka marka?
SV: „CRO". P: Ulubiona niemiecka piosenka?
SV: „To będzie 'Ich bin ein Mann' Teda Herolda".

P: Ulubiona niemiecka potrawa?
SV: „'Bratwurst mit Kartoffelbrei', czyli niemiecka wersja kiełbasy z puree!"

P: Jak lubisz swoją kiełbasę?
SV: „Currywurst". P: Ulubione niemieckie powiedzenie/zwrot?
SV: „Alles klar, Keiner weiss Bescheid" - to znaczy, że wszystko jest w porządku i możesz robić swoje".

P: Ulubione niemieckie miasto?
SV: „Berlin".

P: Najlepsza rzecz w rodzinnym mieście?
SV: „To, że jest tam moja rodzina i przyjaciele".P: Ulubiony niemiecki żart?
SV: „Niemcy nie żartują".

P: Ulubiony niemiecki program TV?
SV: „'Tatort' - puszczany od dawna niemiecko-austriacko-szwajcarski serial kryminalny kręcony w różnych miejscach tych trzech państw".P: Ulubiony niemiecki aktor?
SV: „Jürgen Vogel - znany z filmów 'Fala' (2008), 'Wolna Wola' (2006) i 'Życie to plac budowy' (1997)".

P: Ulubione zajęcie w domu, co robisz najpierw po powrocie do Niemiec?
SV: „Bez dwóch zdań - od razu smakuję kuchnię mamy!"