Verstappen zirytowany kolejną utratą podium

Max Verstappen nie kryje irytacji po utracie potencjalnego podium w drugim wyścigu Formuły 1 z rzędu.

Kierowca Red Bulla popisał się awansem z piątego na drugie miejsce na starcie wczorajszego GP Kanady. Potem nawet atakował w trakcie restartu prowadzącego Lewisa Hamiltona, ale nie zdołał wyprzedzić. Holender niemniej pewnie utrzymywał pozycję wicelidera, lecz tylko do 11 okrążenia, na którym stracił moc i odpadł. Jako przyczynę podejrzewa się awarię baterii. Verstappen stracił podium także dwa tygodnie wcześniej w GP Monako, spadając w trakcie pit-stopów z trzeciej lokaty na piątą.

Po kolejnym niepowodzeniu w Montrealu 19-latek mówił: „Sposób, w jaki zakończył się dla mnie wyścig, był bardzo frustrujący po tak dobrym starcie".

„(...) Start był super, nie miałem żadnego ślizgania się kół i myślę, że to był najlepszy start, jaki kiedykolwiek mieli w Red Bullu".

„Nie zauważyłem dotknięcia Vettela, ale cóż, takie rzeczy się zdarzają". - tłumaczył, komentując uszkodzenie skrzydła liderowi klasyfikacji generalnej sezonu na wejściu w pierwszy zakręt wyścigu.

„Myślę, że podium było możliwe, lecz znowu zostajemy z niczym".

„Wiesz, że nasz bolid nie jest wystarczająco szybki na drugie miejsce, ale mogłem utrzymać swoją pozycję, bo widzisz, jak trudno tutaj wyprzedzać. Odjechałem Bottasowi, więc nawet nie można było nazwać tego walką".

„(...) Miałem ostatnio dużo rozczarowań, myślę, że takie są wyścigi, ale czasami jesteś już tym zmęczony".

Po wczorajszym odpadnięciu Verstappen traci już 22 punkty do zespołowego partnera Daniela Ricciardo i wyprzedza o zaledwie 1 oczko Sergio Pereza w klasyfikacji generalnej kierowców.