Verstappen z drugą karą cofnięcia na starcie

Max Verstappen postanowił zesłać na siebie drugą karę cofnięcia na starcie w wyścigu Formuły 1 o GP Kanady i może być niemal pewny ruszania jutro z samego końca stawki.

Kierowca Toro Rosso dostał karę cofnięcia o 5 miejsc za szeroko komentowany wypadek w GP Monako, więc uznał, że to dobry moment, by poddać się też karze cofnięcia o 10 pozycji za użycie dodatkowego silnika - tym bardziej, iż w Montrealu jego bolid obniżył loty. „I tak to będą ciężkie zawody dla nas, więc warto zamontować tutaj piątą jednostkę napędową". - powiedział.

Jeżeli 17-latek nie będzie mógł zostać przesunięty do tyłu o 15 lokat, co jest bardzo prawdopodobne - wystarczy, że nie zakwalifikuje się w czołowej piątce, reszta kary zamieni się w karę czasową lub karę przejazdu przez aleję serwisową. Jeśli Holender nie zostanie cofnięty o więcej niż 4 miejsca, czeka go dodatkowo kara "drive-through", jeśli straci od 5 do 9 lokat, kara 10-sekundowa, zaś jeśli straci od 10 do 14 pozycji, kara czasowa wynosząca 5 sekund.

Verstappen podkreślił, że mimo sięgnięcia po dodatkowy silnik, ma jeszcze w zanadrzu trzy używane motory nadające się do dalszej eksploatacji.