Verstappen przyznaje: Wyprzedzenie Raikkonena w USA nie było poprawne

Max Verstappen zreflektował się i przyznał, że wyprzedził Kimiego Raikkonena podczas tegorocznej edycji wyścigu Formuły 1 o GP USA nielegalnie.

Kierowca Red Bulla w końcówce październikowych zawodów za Oceanem odebrał zawodnikowi Ferrari trzecie miejsce, ale nie stanął na podium. Dostał 5-sekundową karę, ponieważ wyprzedzając ściął zakręt wszystkimi kołami. Holender wówczas zareagował bardzo nerwowo na zdegradowanie go w wynikach za Fina.

„Mieliśmy naprawdę świetny wyścig, ale takimi głupimi decyzjami naprawdę zabija się ten sport. Jeden sędzia idiota zawsze decyduje przeciwko mnie". - powiedział między innymi.

Dziś 20-latek już nie złości się o karę. „Oczywiście najpierw myślisz sobie: »Dlaczego zostałem ukarany? To był świetny manewr«. Ale jeśli spojrzeć w przepisy, nie był poprawny". - mówi w artykule opublikowanym na jego oficjalnej stronie internetowej.

Verstappen niemniej jednak wciąż zwraca uwagę: „W tamten weekend nic nie było robione przepisowo. Kierowcy wyjeżdżali poza tor i nie dostawali kar".

„Ale zawsze musisz skupiać się na pozytywach: i tak to był fajny wyścig, wszyscy przeżywali emocje aż do ostatniego okrążenia. Zawsze jest miło stanąć na podium, lecz zajęcie 4. miejsca po starcie z 16. pola to nadal wspaniały rezultat. Nie był tak bolesny, jak wielu ludzi myślało. Ostatecznie pogodziłem się z finalnym rozstrzygnięciem". - dodaje.Verstappen potwierdził, że gdyby nie kara, byłby to jego najlepszy manewr wyprzedzania w sezonie.

„Tak, bo tego roku tak naprawdę nie wyprzedzałem za wiele razy". - wskazuje. „Tegorocznym bolidem dało się wyprzedzać w rzeczywistości tylko na prostych. Nie jest to tak przyjemne w porównaniu z zeszłorocznymi manewrami".