Verstappen odrodził się podczas GP Kanady w stylu Hamiltona

Krytykowany tego roku Max Verstappen wreszcie zaliczył czysty weekend w Formule 1 podczas zeszłotygodniowego GP Kanady. Mistrz świata z 2016 roku Nico Rosberg zobaczył w kierowcy Red Bulla cechę charakteru urzędującego czempiona Lewisa Hamiltona. Jak twierdzi, obaj jeżdżą najlepiej, gdy są podrażnieni. W trwającym sezonie Verstappen ciągle miał jakieś incydenty na torze. Przytrafiało mu się coś dosłownie w każdym Grand Prix.

Pytany kolejny raz o częste wypadki na czwartkowej konferencji prasowej przed GP Kanady, Holender stracił nerwy.

„Jeśli dostanę jeszcze parę więcej takich pytań, walnę komuś z byka". - wypalił. Następnie w końcu pojechał bezbłędnie na półulicznym torze w Montrealu. Był przy tym też bardzo szybki. Uzyskał najlepszy czas na wszystkich trzech treningach, zajął 3. miejsce w kwalifikacjach i powtórzył je w wyścigu.

Według Rosberga 20-latka napędziła sportowa złość, tak jak niejednokrotnie było to w przypadku Hamiltona. „Verstappen - epicki weekend". - powiedział Niemiec w swoim vlogu. „Dla mnie pokazał trochę podejścia Lewisa Hamiltona w ten weekend".

„Kiedy Lewis jest zły, jeździ najlepiej. Przemienia to w niewiarygodną postawę na torze i myślę, że Verstappen także pokazał trochę tego. Zyskał ekstra skupienie od startu".Pierwsze "samodzielne" Grand Prix

Tymczasem szef Red Bulla - Christian Horner zdradził, że Verstappen w Kanadzie pierwszy raz w karierze był na torze i bez ojca Josa, i bez kogokolwiek innego ze swojego otoczenia.

„To pierwszy wyścig, w którym uczestniczył samodzielnie". - mówił. „To po prostu coś innego".

Christian Horner

„Czy przyczyniło się to w jakikolwiek sposób do jego dobrej jazdy, nie sposób określić. Wciąż się rozwija i dojrzewa jako kierowca, wraz z nabieraniem doświadczenia".

„Uzgodniliśmy to z nim".

Horner dodał, że Verstappen brał udział w GP samotnie na próbę i zaprzeczył, że od teraz będzie tak już zawsze.