Verstappen nie rozumie rozstrojenia bolidu

Max Verstappen jest skołowany problemami z bolidem Toro Rosso, przez które odpadł w drugiej części kwalifikacji Formuły 1 do GP Wielkiej Brytanii.

17-letni debiutant po piątkowych treningach twierdził, że ma samochód minimum na czwarty rząd startowy, ponadto drugi najszybszy pod względem tempa wyścigowego, jednak zajął tylko 13. miejsce w czasówce. Verstappen pojechał w Q2 o pół sekundy wolniej niż zespołowy partner Carlos Sainz Jr, który ostatecznie dotarł do 8. miejsca.

Holender przez całe kwalifikacje żalił się przez radio na brak przyczepności i trakcji.

„Czułem od początku, że bolid nie zachowuje się tak, jak powinien". - komentował po opuszczeniu kokpitu.

„Na pierwszych dwóch zakrętach miałem tak dużo nadsterowności i tak bardzo ślizgały mi się koła, że zniszczyłem tylne opony. Przez resztę okrążenia nie miałem przyczepności z tyłu.

„To było bardzo dziwne. Nie potrafię wytłumaczyć, co poszło źle - była nadsterowność i dużo problemów z trakcją w porównaniu do treningów.

„Niewątpliwie coś było nie tak. Musimy to naprawdę przeanalizować, ponieważ nie chcę borykać się z takimi kłopotami w wyścigu". Verstappen sugerował, że mogło chodzić o wymianę podłogi w samochodzie przed kwalifikacjami, ale wciąż jest zdumiony tym, jak bardzo zwolnił.

„Stara podłoga została trochę uszkodzona na trzecim treningu". - wyjaśniał. „Musieliśmy więc ją wymienić i może wtedy coś poszło nie tak. „Oczekiwaliśmy pozycji 7-8. Zakwalifikowanie się na 13. lokacie jest trochę dziwne.

„Jednak wciąż jestem pewny siebie przed wyścigiem. Jeżeli dobrze przejadę pierwsze okrążenia i będę miał dobre tempo, może zdołam wyprzedzić trochę rywali". - dodał.