Formuła 1 » Aktualności F1 » Vandoorne cieszy się mimo wypadku

Vandoorne cieszy się mimo wypadku
Stoffel Vandoorne jest uradowany swoim występem w kwalifikacjach Formuły 1 do GP Monako mimo, że zakończył go wypadkiem.
Kierowca zespołu McLaren-Honda wczoraj pierwszy raz w karierze wszedł do Q3 - i to z siódmym czasem.
Niestety, nie wystąpił w finałowym segmencie czasówki, ponieważ pod koniec Q2 rozbił się w szykanie przy basenie. Bardzo podobnie, jak zrobił to na ostatnim treningu Esteban Ocon. Potknięcie jednak nie psuje Belgowi nastroju.
„Myślę, że to był bardzo pozytywny dzień dla nas". - mówił.
„Budowaliśmy nasz weekend przez wszystkie sesje treningowe i przystąpiliśmy do kwalifikacji bardzo pewni siebie. Myślę, że pokazaliśmy świetną szybkość - w Q1 i Q2 z każdym wyjazdem plasowaliśmy się na piątym, szóstym, siódmym miejscu". „Mieliśmy dobrą szansę - niestety poskutkowało to wypadkiem na koniec Q2. Ale czasami tak jest, kiedy jedziesz na granicy w Monako".
„Team odbuduje samochód - nie powinno być z tym problemu - a jutro jest nowy dzień. Wrócimy, pobawimy się i spróbujemy wypaść jak najlepiej".
Tor w Monako sprzyja duetowi McLaren-Honda jak żaden inny, ale Vandoorne twierdzi, że rozpędził się w Księstwie także dzięki lepszemu zgraniu z zespołem.
„Czuję się dużo lepiej z chłopakami (załogą ekipy - red.) i myślę, że w ten weekend pokazaliśmy to naszą szybkością". - powiedział. „Oby było tak dalej - jestem wielkim optymistą, że zespół idzie w dobrą stronę".
Vandoorne ma wystartować dzisiaj z 12. pola, w rezultacie kary cofnięcia o 3 pozycje za kraksę z Felipe Massą w GP Hiszpanii.Do Q3 przeszedł wczoraj też drugi zawodnik stajni z Woking - Jenson Button. Brytyjczyk jadący w zastępstwie za Fernando Alonso ostatecznie zajął 9. miejsce, ale ma karę cofnięcia o 15 pozycji za dwukrotne przekroczenie limitu elementów silnika na sezon i ruszy z samego końca stawki.
Kierowca zespołu McLaren-Honda wczoraj pierwszy raz w karierze wszedł do Q3 - i to z siódmym czasem.
Niestety, nie wystąpił w finałowym segmencie czasówki, ponieważ pod koniec Q2 rozbił się w szykanie przy basenie. Bardzo podobnie, jak zrobił to na ostatnim treningu Esteban Ocon. Potknięcie jednak nie psuje Belgowi nastroju.
„Myślę, że to był bardzo pozytywny dzień dla nas". - mówił.
„Budowaliśmy nasz weekend przez wszystkie sesje treningowe i przystąpiliśmy do kwalifikacji bardzo pewni siebie. Myślę, że pokazaliśmy świetną szybkość - w Q1 i Q2 z każdym wyjazdem plasowaliśmy się na piątym, szóstym, siódmym miejscu". „Mieliśmy dobrą szansę - niestety poskutkowało to wypadkiem na koniec Q2. Ale czasami tak jest, kiedy jedziesz na granicy w Monako".
„Team odbuduje samochód - nie powinno być z tym problemu - a jutro jest nowy dzień. Wrócimy, pobawimy się i spróbujemy wypaść jak najlepiej".
„Czuję się dużo lepiej z chłopakami (załogą ekipy - red.) i myślę, że w ten weekend pokazaliśmy to naszą szybkością". - powiedział. „Oby było tak dalej - jestem wielkim optymistą, że zespół idzie w dobrą stronę".
Vandoorne ma wystartować dzisiaj z 12. pola, w rezultacie kary cofnięcia o 3 pozycje za kraksę z Felipe Massą w GP Hiszpanii.Do Q3 przeszedł wczoraj też drugi zawodnik stajni z Woking - Jenson Button. Brytyjczyk jadący w zastępstwie za Fernando Alonso ostatecznie zajął 9. miejsce, ale ma karę cofnięcia o 15 pozycji za dwukrotne przekroczenie limitu elementów silnika na sezon i ruszy z samego końca stawki.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
1
Komentarze do:
Vandoorne cieszy się mimo wypadku
Vandoorne cieszy się mimo wypadku
haha 2017-05-28 12:47
Mnie się wydaje że prawdziwym problemem Belga jest ...Alonso. Zauważcie,gdy go zastępuje jeździ znakomicie(w debiucie punkty,teraz Q3) ,a przy nim jest zablokowany. Tak dla porównania z naszego podwórka Małysz-Stoch.Przy Małyszu Stoch miał tylko przebłyski swej prawdziwej wartości ,Małysz go tłamsił swoją sławą,gdy zakończył karierę Stoch odpalił To samo jest w McLarenie.Alonso jest dla niego mentorem,idolem,nie potrafi wydobyć przy nim swego potencjału.Lepiej by było gdyby Alonso odszedł ,wtedy Stoffel odpali
Podobne: Vandoorne cieszy się mimo wypadku



Podobne galerie: Vandoorne cieszy się mimo wypadku
Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit Honda
Newsletter
Galerie zdjęć