Toyota zostaje w Formule 1

Szefowie firmy Toyota odpowiadający za Formułę 1 oznajmili, że ekipa nie wycofa się ze sportu pod koniec sezonu, ale jej członkowie muszą się liczyć z poważnymi cięciami budżetowymi.

Budżet dla ekipy na sezon 2010 miał zostać ogłoszony 17 października. Pojawiły się spekulacje, że Japońska drużyna pójdzie w ślady Hondy i wycofa się ze sportu. ''Wiadomość z Tokyo jest taka - Toyota chce nadal uczestniczyć w Formule 1, ale przy mniejszych kosztach.'' - podają anonimowe źródła z Toyoty.

Przewiduje się, że cięcia budżetowe mogą wynieść nawet czterdzieści procent. Po doliczeniu pieniędzy, jakie ekipa dostaje od sponsorów, budżet Toyoty na 2010 rok będzie o jedną trzecią mniejszy w porównaniu z bieżącym sezonem. Brak zabezpieczenia finansowego na przyszły sezon uniemożliwił ekipie podpisanie trwałych kontraktów z kierowcami na przyszły sezon. Mówi się, że w trakcie cięcia kosztów część ekipy zostanie przeniesiona do projektu LeMans, planowanego na 2011 rok.

Na początku sezonu przedstawiciele Toyoty mówili, że tylko wygrane w wyścigach mogą zapewnić japońskiej ekipie przetrwanie w Formule 1. Ta sytuacja zmieniła się, gdy drużyna podpisała nowe Porozumienie Concorde, które gwarantuje jej udział w mistrzostwach świata przez trzy następne lata. Pomimo, iż Toyota nie zdołała sięgnąć w tym sezonie po zwycięstwo, to jej członkowie bardzo ciężko nad tym pracują. Ekipa liczy na pierwsze zwycięstwo w domowym wyścigu w Japonii.

''Suzuka wygląda dobrze.'' - powiedział John Howett - ''Ma podobne wymagania co do siły docisku jak Spa, więc możemy być tam konkurencyjni. Planujemy wprowadzenie poważnych ulepszeń, nie wiemy jeszcze czy stanie się to podczas GP Singapuru czy GP Japonii.''