Toro Rosso ma być jednym z pięciu najlepszych zespołów F1 od sezonu 2016

Zespół Toro Rosso jest w trakcie przebudowy, dzięki której za dwa lata będzie należał do czołowej piątki teamów Formuły 1, zapowiedział jego szef Franz Tost.

Juniorska stajnia Red Bulla właśnie ogłosiła zatrudnienie na sezon 2015 zaledwie 16-letniego Maxa Verstappena, który stworzy duet z 20-letnim Daniiłem Kwiatem. Toro Rosso wystawi najmłodszy skład zawodników w historii F1, ale jak wyjaśnia serwis Autosport, wielkie nadzieje ekipy na pójście w górę stawki są spowodowane "dojrzewaniem" - jej infrastruktury. Włoski zespół przed sezonem 2016 zakończy rozbudowę swoich fabryk i Tost spodziewa się, że urośnie wtedy w siłę.

„Dwa miesiące temu zabraliśmy się za drugi budynek fabryki w Faenzy, który będzie gotowy pod koniec przyszłego roku. Będziemy mieć wszystko pod jednym dachem". - tłumaczył. „Dzięki temu stanie się dużo łatwiejsza współpraca pomiędzy różnymi departamentami naszej bazy i powinna poprawić się komunikacja.

„Ściągniemy do nowej części fabryki wszystkich inżynierów, dział hydrauliki, produkcji, a także przygotowania na wyścigi.

„Tunel aerodynamiczny oraz dział zajmujący się aerodynamiką pozostaną w Bicester, (ale) infrastruktura tam także uległa poprawie.

„Zainwestowaliśmy tam dużo pieniędzy i myślę, że w kwestii aerodynamiki już osiągnęliśmy dobry poziom, bo nasz bolid jest całkiem konkurencyjny w tym obszarze.

„Poprawiona infrastruktura musi pozwolić nam być od 2016 roku jedną z pięciu topowych ekip Formuły 1".Zajmujące tego roku 7. pozycję w klasyfikacji generalnej konstruktorów Toro Rosso oczekuje wzrostu formy już w przyszłym roku, za sprawą jednoczesnego rozbudowywania swojej załogi.

„Ściągamy więcej inżynierów, którzy w najbliższych miesiącach zasilą biuro projektowe oraz dział wyścigowy. To powinno dać nam konkurencyjność na sezon 2015". - zadeklarował Tost.Boss Toro Rosso dodał, że ważną rolę w przedsięwzięciu rozwoju teamu odgrywa jego nowy dyrektor techniczny, ceniony James Key.

„Pozyskanie go było ogromnym wzmocnieniem dla stajni, ponieważ wniósł wiele nowych pomysłów, jak i przyprowadził nowych inżynierów". - zaznaczał.„Dzięki temu Toro Rosso odświeżyło swoją wiedzę, zyskało doświadczenie. To było nam naprawdę potrzebne.

„Ciągle się uczymy i rozwijamy, ale mając Jamesa jestem przekonany, że zmierzamy absolutnie we właściwym kierunku".