Formuła 1 » Aktualności F1 » Toro Rosso faktycznie prześcignęło Red Bulla

Toro Rosso faktycznie prześcignęło Red Bulla
2016-03-22 - G. Filiks Tagi: Australia, Formuła 1, Red Bull, Toro Rosso
Toro Rosso rzeczywiście przystąpiło do nowego sezonu Formuły 1 szybsze od głównego zespołu Red Bulla, zgadzają się oba teamy.
Juniorska ekipa wzmocniła się na 2016 rok wymianą silnika Renault na jednostkę napędową Ferrari, choć pozbawioną dużych zmian wprowadzonych do niej zimą. Red Bull spodziewał się zostać wyprzedzony przez Toro Rosso, ale Carlos Sainz Junior przestał nastawiać się na to w trakcie zimowych testów uznając, że jego stajnia może być co najwyżej piątą najlepszą.
Jednak w kwalifikacjach do GP Australii bolid włoskiego zespołu w rękach Maxa Verstappena ustąpił tylko samochodom Mercedesa oraz Ferrari i zajął 5. miejsce. Sainz Jr wywalczył nim 7. pole startowe, pokonując o 0,007 sekundy ósmego Daniela Ricciardo.
„(...) Mercedes i Ferrari są trochę za szybcy dla nas w tym momencie, ale (...) myślę, że możecie nazywać nas najlepszym zespołem z pozostałych". - powiedział po czasówce Verstappen. Sainz Jr zgadza się z tym werdyktem.
„Tak, to prawda". - stwierdził. „To niesamowite, jestem bardzo szczęśliwy. Muszę pogratulować wszystkim w ekipie, ponieważ mamy nagrodę za naszą pracę".
W wyścigu Holender i Hiszpan spadli na koniec punktowanej dziesiątki, ale nie przez brak tempa, lecz przede wszystkim strategię.
„Tak, to prawda - silnik Ferrari w ich bolidzie ma więcej mocy". - powiedział słynny konsultant Red Bulla, Helmut Marko.
„Według danych z symulacji daje im przewagę 0,8 sekundy na okrążeniu - zwłaszcza w kwalifikacjach. W wyścigu nie jest tak duża". - dodał.
Red Bull ma nadzieję wrócić przed Toro Rosso w trakcie sezonu, pokładając nadzieje w usprawnieniach do motoru Renault planowanych mniej więcej na GP Kanady. Juniorska stajnia będzie jeździć na takim samym silniku Ferrari przez wszystkie wyścigi.
Juniorska ekipa wzmocniła się na 2016 rok wymianą silnika Renault na jednostkę napędową Ferrari, choć pozbawioną dużych zmian wprowadzonych do niej zimą. Red Bull spodziewał się zostać wyprzedzony przez Toro Rosso, ale Carlos Sainz Junior przestał nastawiać się na to w trakcie zimowych testów uznając, że jego stajnia może być co najwyżej piątą najlepszą.
Jednak w kwalifikacjach do GP Australii bolid włoskiego zespołu w rękach Maxa Verstappena ustąpił tylko samochodom Mercedesa oraz Ferrari i zajął 5. miejsce. Sainz Jr wywalczył nim 7. pole startowe, pokonując o 0,007 sekundy ósmego Daniela Ricciardo.
„(...) Mercedes i Ferrari są trochę za szybcy dla nas w tym momencie, ale (...) myślę, że możecie nazywać nas najlepszym zespołem z pozostałych". - powiedział po czasówce Verstappen. Sainz Jr zgadza się z tym werdyktem.
„Tak, to prawda". - stwierdził. „To niesamowite, jestem bardzo szczęśliwy. Muszę pogratulować wszystkim w ekipie, ponieważ mamy nagrodę za naszą pracę".
W wyścigu Holender i Hiszpan spadli na koniec punktowanej dziesiątki, ale nie przez brak tempa, lecz przede wszystkim strategię.
„Tak, to prawda - silnik Ferrari w ich bolidzie ma więcej mocy". - powiedział słynny konsultant Red Bulla, Helmut Marko.
„Według danych z symulacji daje im przewagę 0,8 sekundy na okrążeniu - zwłaszcza w kwalifikacjach. W wyścigu nie jest tak duża". - dodał.
Red Bull ma nadzieję wrócić przed Toro Rosso w trakcie sezonu, pokładając nadzieje w usprawnieniach do motoru Renault planowanych mniej więcej na GP Kanady. Juniorska stajnia będzie jeździć na takim samym silniku Ferrari przez wszystkie wyścigi.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Toro Rosso faktycznie prześcignęło Red Bulla
Podobne: Toro Rosso faktycznie prześcignęło Red Bulla



Podobne galerie: Toro Rosso faktycznie prześcignęło Red Bulla



Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit KTM
Galerie zdjęć
Newsletter