Tor Sakhir przyjął do pracy ludzi zwolnionych za protesty polityczne

Władze obiektu Sakhir postanowiły z powrotem zatrudnić obsługę toru, którą wyrzucili rok temu za udział w protestach politycznych. Decyzja ta jest bez wątpienia ważnym krokiem do rozegrania zaplanowanego na kwiecień GP Bahrajnu. W sezonie 2011 wyścig anulowano ze względu na zamieszki w kraju i związany z nimi brak bezpieczeństwa. Zwolnionych pracowników Sakhir przyjął na prośbę Bahrajńskiej Niezależnej Komisji Śledczej, badającej wpływ powstałego w zeszłym roku napięcia politycznego w państwie na masowe imprezy. Komentując całą sprawę prezes zarządu toru Zayed Rashid Al Zayani powiedział: „W oparciu o dyrektywy Króla Hamada bin Isa Al Khalify, w duchu pojednania - po rekomendacjach raportu sporządzonego przez Zarząd Bahrain International Circuit, witamy z powrotem naszych pracowników. Przed nami kluczowy okres, ponieważ Grand Prix Bahrajnu już za trzy miesiące. Z niecierpliwością wyczekujemy ponownego połączenia sił, jak czyniliśmy w przeszłości, by pokazać światu prawdziwe oblicze Bahrajnu". GP Bahrajnu co prawda widnieje w tegorocznym kalendarzu F1, ale trudno oprzeć się wrażeniu, że kwestia rozegrania zawodów pozostaje wciąż otwarta.