Tor Nurburgring na skraju bankructwa. Ecclestone wyciąga pomocną dłoń

Tegoroczne GP Niemiec zostanie rozegrane na torze Hockenheim, ale przed wyścigowym weekendem tam media rozpisują się o innym gospodarzu zawodów Formuły Jeden u naszych zachodnich sąsiadów - obiekcie Nurburgring, który gościł królową sportów motorowych w sezonie 2011. Słynna trasa ma ogromne problemy finansowe (rozpoczęto proces upadłościowy), dlatego istnieje spore ryzyko, że F1 na Nurburgringu już nie ujrzymy. Ostatnią deską ratunku dla włodarzy toru jest nikt inny, jak Bernie Ecclestone. Szef Formuły 1 nieoczekiwanie zgłosił gotowość sfinansowania przyszłorocznego GP Niemiec na własną rekę. Brytyjczyk ma tylko jeden warunek - skoro wykłada pieniądze, chce także otrzymać przychody, jakie wygenerują zawody. Tydzień temu 81-latek rozmawiał w tej sprawie z przedstawicielami obiektu Nurburgring. Niemieckiemu magazynowi Auto Bild powiedział, że „zrobi wszystko", aby GP Niemiec nadal było rozgrywane naprzemiennie raz na Hockenheimringu, raz na Nurburgringu.