Tilke studzi obawy związane z budową toru F1 w USA

Pod koniec września prasa doniosła, że budowa nowego amerykańskiego toru Formuły Jeden właściwie stanęła w miejscu. Kilka dni temu niepokoje wzrosły jeszcze bardziej, gdy sam szef F1 - Bernie Ecclestone zaczął wspominać o realnych problemach z zaplanowanym na przyszły rok GP USA dając do zrozumienia, iż wyścig może nawet zostać opóźniony o jeden sezon. Kibiców wyczekujących ścigania na obiekcie Circuit of the Americas uspokoił teraz jego projektant Hermann Tilke. Zdaniem Niemca wszystko idzie zgodnie z planem. Wprawdzie Ecclestone mówiąc o kłopotach myślał nie o budowie toru, a raczej firmie promującej wyścig, niemniej media podchwyciły temat do rozdmuchania plotek na temat komplikacji ze wznoszeniem obiektu. W rzeczywistości nie jest jednak tak źle, bowiem włodarze toru właśnie otrzymali pozwolenie na rozpoczęcie konstruowania pięciu głównych budynków, łącznie z największą trybuną oraz garażami. „Pracujemy". - zapewnił Tilke cytowany przez serwis Autosport. „Mamy kilkuset robotników, mnóstwo maszyn i wszystko przebiega według nakreślonego harmonogramu". Tilke widzi w torze Circuit of the Americas prawdziwy potencjał do goszczenia emocjonujących wyścigów, ponieważ jego trasa będzie mieć zarówno strome podjazdy, jak i zjazdy. „Tym razem dysponujemy przewagą w postaci naturalnie pofałdowanego terenu oraz wzgórz, które możemy spożytkować". - wyjaśnił. „Bolidy będą tutaj jeździć bardzo szybko".Niemiecki architekt F1 pomaga również z przygotowaniem obiektu w New Jersey, gdzie królowa sportów motorowych zawita za dwa lata: „To będzie klasyczny tor uliczny. Musimy użyć już istniejących tras, lecz zapowiada się fanastyczna pętla".