Stroll wydał na F1 aż 70-80 milionów dolarów?

Jak potwierdzono wczoraj, Lance Stroll zadebiutuje w Formule 1 w sezonie 2017, jeżdżąc dla Williamsa. Niemiecki magazyn Auto Motor und Sport twierdzi, że jego ojciec miliarder Lawrence Stroll przeznaczył od 70 do 80 milionów USD na wprowadzenie syna do królowej sportów motorowych.

To kwota prawdopodobnie porównywalna z rocznym budżetem Manora. Aczkolwiek Williams otrzymał od Strolla za sam kokpit podobno "tylko" 35 milionów dolarów. Resztę sumy pochłonął między innymi imponujący program przygotowań mistrza Europejskiej Formuły 3 do startów w F1. Ledwie 18-letni Kanadyjczyk jeździ bolidem Williamsa z 2014 roku w ramach testów na wielu różnych torach z kalendarza królowej sportów motorowych.

„Ostatnim nowicjuszem w Formule 1 przychodzącym z tak wieloma kilometrami testowymi był Jacques Villeneuve". - miał powiedzieć dyrektor techniczny Williamsa, Pat Symonds. Rodak Strolla debiutował w F1 dwadzieścia lat temu - i już w drugim sezonie startów został mistrzem świata. Za sterami samochodu Williamsa.

Lawrence Stroll, który zbił majątek w branży odzieżowej, ponoć również ufundował Williamsowi nowy, lepszy symulator jazdy. W tym roku team jednak jeszcze z niego nie korzystał, ponieważ urządzenie było zaprogramowane wyłącznie dla ćwiczeń Lance'a Strolla w bolidzie F3. Spytany, co będzie musiał zrobić, aby odeprzeć zarzuty krytyków, że dostał się do F1 tylko dzięki pieniądzom, były junior Ferrari odpowiedział: „Każdy ma swoje zdanie i nie mogę tego zmienić. Pochodzę z zamożnego środowiska, nie zamierzam temu przeczyć".

„Ale wierzę, że dostaję szansę w Formule Jeden dlatego, iż wygrałem każdą serię wyścigową jednomiejscowych bolidów, w jakiej uczestniczyłem. Zostałem mistrzem w Formule 4, następnie udałem się do Nowej Zelandii i zwyciężyłem w Toyota Racing Series, a teraz triumfowałem w Europejskiej F3". „FIA zaostrzyła wymogi do otrzymania Superlicencji, aby nie można było wkupić się do F1. Musisz wygrywać w juniorskich seriach".

Wiceszefowa Williamsa - Claire Williams zapewniła, że Stroll został wybrany na następcę Felipe Massy ze względu na swoje osiągnięcia i umiejętności, a stojące za nim wsparcie finansowe to tylko bonus.„Wiem, że było wiele komentarzy na temat zaplecza Lance'a. Chcę powiedzieć jasno, że Williams postanowił nie pozwolić, aby kwestie finansowe wpływały na nasz wybór kierowców". - tłumaczyła.

„(...) Pieniądze nie dodają umiejętności. Albo masz talent, albo nie - i sądzę, że Lance udowodnił swój".

Mimo podziwiania Strolla oraz zapewnienia mu świetnych przygotowań do F1, Williams spodziewa się błędów swojego nowego kierowcy w pierwszym sezonie startów.

„Jest tak zdolny, niezwykle inteligentny i wkłada w to pracę. Przez około 12 miesięcy, w trakcie których miałam przyjemność zatrudniania Lance'a, zobaczyłam, że jego etyka pracy jest niezrównana". - mówiła.

„Skoro jako 17-latek osiągnął to co osiągnął w tak krótkim czasie, mamy całkowite przekonanie, że gdy wsiądzie do kokpitu w Melbourne, będzie w stanie zrobić swoje".

„Jednak jak każdy debiutant w tym sporcie, będzie potrzebował czasu na wdrożenie się. Na pewno popełni jakieś błędy, ale to nieuniknione. Jedną rzeczą, którą zauważyliśmy u Lance'a jest to, iż uczy się na swoich błędach bardzo szybko". - dodała.