Stroll liczy na ściganie się u boku "gracza zespołowego"

Lance Stroll wyraził nadzieję, że jego nowy partner w Williamsie na sezon 2018 Formuły 1 będzie "graczem zespołowym".

Nastoletni Kanadyjczyk po tegorocznym sezonie przestanie dzielić garaż z Felipe Massą. Faworytem mediów do zastąpienia Brazylijczyka jest Robert Kubica, chcący wrócić do startów po siedmiu sezonach przerwy. Za kontrkandydatów Polaka do kokpitu uważani są Pascal Wehrlein, Daniił Kwiat i Paul di Resta. Niektórzy zaczęli wymieniać w tym gronie jeszcze Siergieja Sirotkina. Rosjanin wspólnie z Kubicą zostanie wystawiony przez Williamsa na testach opon po GP Abu Zabi.

Stroll, którego ojciec miliarder potężnie dofinansowuje zespół, liczy przede wszystkim na bezkonfliktowego partnera. Twierdzi też, że ucieszy się, jeśli nowy kolega będzie szybki, ponieważ pomoże mu to w motywacji. „Myślę, że po prostu chcesz gracza zespołowego". - powiedział. „Koniec końców kierowca tylko prowadzi bolid, na tym się skupiasz, na swojej stronie garażu. Niemniej zawsze jest dobrze mieć pozytywne relacje, nigdy nie chcesz negatywnej rywalizacji. Nie chcesz, by zespół w jakikolwiek sposób zaczynał się dzielić. To najważniejsza sprawa".

„Oczywiście chcesz kogoś, kto będzie cię cały czas naciskał, kogoś konkurencyjnego, w szczycie formy, abyś mógł stać się u jego boku lepszym kierowcą. Na to liczysz".

„Ostatecznie wszystko w dużej mierze sprowadza się do tego, co chce zrobić Williams".

Stroll też odniósł się bezpośrednio do Kubicy.

„Nigdy go nie spotkałem". - mówił. „Oczywiście był wielkim talentem przed swoim wypadkiem, wszyscy wiedzą, że był tutaj jednym z najlepszych".

„Nie wiem o nim nic więcej, nie wiem jak jego kondycja fizyczna czy sytuacja zdrowotna, nie znam szczegółów".

„Zobaczymy, co Williams postanowi".