Silniki V6 wejdą do F1 później niż w 2014 roku?

Jak donosi prasa, nowe, turbodoładowane silniki V6 o pojemności 1.6 litra niekoniecznie muszą wejść do Formuły Jeden już w sezonie 2014. Chociaż termin ten został dawno temu zatwierdzony przez Międzynarodową Federację Samochodową (FIA), niektóre zespoły zaczęły nalegać na jego zmianę. Włoski dziennik Autosprint spekuluje, że królowa sportów motorowych może pozostać przy obecnych jednostkach V8 nie do końca roku 2013, ale może nawet 2015. Przyczyną zamieszania są ponoć większe niż przypuszczano koszty zaprojektowania, produkcji oraz rozwoju nowych V6 turbo. Na aspekt ten miało narzekać zarówno Renault, Mercedes, jak i Ferrari. „Jako że nie ustalono limitu zapłaty za motory po sezonie 2014, małe stajnie boją się, że to one poniosą dodatkowe koszty". - wyjaśnia niemiecki magazyn Auto Motor und Sport. Aktualnie niefabryczne teamy płacą swoim dostawcom silników podobno mniej więcej 8 milionów euro za sezon. Do tego dochodzi zakup jednostek KERS, pochłaniający nawet 5 milionów euro rocznie.

Nowe V6 turbo ma być o około 25 kilogramów cięższe niż obecne V8, przez co narodziły się obawy również o osiągi bolidów w nie wyposażnych. Formuła 1 na przestrzeni ostatnich lat i tak już mocno zwolniła, stając się niewiele szybsza niż mistrzostwa GP2.