Senna przeprasza rozdrażnionego Alguersuariego

Bruno Senna przyznał, że zamieszanie do jakiego doprowadził na starcie to w stu procentach jego wina. Brazylijczyk za pomocą mediów przeprosił Jaime Alguersuariego tłumacząc jednocześnie swój wybryk brakiem doświadczenia.„Nigdy nie wjeżdżałem w pierwszy zakręt z pełnym bakiem i niestety przestrzeliłem punkt hamowania". - powiedział 27-latek telewizji BBC. „Nie było możliwości, by ominąć Jaime. Naprawdę mi przykro. Na szczęście mój bolid nie uległ poważnym uszkodzeniom, dlatego mogłem kontynuować jazdę. Powinienem bardziej uważać, ale to wyścigi. Jestem tutaj, by się ścigać, walczyć o pozycję". Alguersuari, który po kolizji musiał zjechać do garażu, nie był w stanie ukryć irytacji całym incydentem: „Nie chcę mówić źle o jakimkolwiek zawodniku, bo to nie w moim stylu, lecz sytuacja jest chyba jasna dla każdego. Wchodząc po starcie w nawrót, napotkałem Sennę na wewnętrznej i Fernando (Alonso) na zewnętrznej. Senna zupełnie przestrzelił hamowanie, przez co dostałem cios i zostałem zepchnięty na Ferrari". Hiszpan przekonuje, że swoje świetne szóste pole startowe mógł zamienić na pokaźną zdobycz punktową: „Naprawdę mi przykro, ponieważ nie co dzień startuje się z szóstej pozycji. Wyniesiemy mimo wszystko wiele pozytywów z tego weekendu - zdecydowanie mieliśmy samochód zdolny do walki o duże punkty, co jest zasługą ciężkiej pracy całego teamu".