Senna dzień przed startem mistrzostw: Krew zaczyna wrzeć

Czas do inauguracji nowego sezonu jest już liczony w godzinach, więc Bruno Senna czuje coraz większe emocje. Brazylijczyk nie może się doczekać startu ścigania w barwach Williamsa i mistrzostw, które będą bardzo ważne dla jego dalszej kariery.

„Czuję wielkie podniecenie". - wyznał 28-latek dzisiaj w Melbourne. „Do rozpoczęcia jazdy pozostał niecały dzień, dlatego krew zaczyna wrzeć, a serce mocniej bić. Sądzę, że będzie to zupełnie inny start od tych, które już miałem w F1. Czuję się o wiele bardziej zrelaksowany, niż dwoma poprzednimi razy. Jednak jednocześnie jestem też dużo bardziej podekscytowany, bo wszystko jest trochę prostsze". Brazylijczyk cieszy się, że wreszcie przystąpi do sezonu przygotowany w równym stopniu, co rywale. Dwa lata temu Bruno wskoczył do kokpitu słabiutkiego HRT bez choćby jednego przejechanego kilometra, zaś w trakcie poprzedniego sezonu zmienił Nicka Heidfelda za sterami bolidu Lotus Renault GP po zaledwie jednym dniu testów, zaliczonych parę miesięcy wcześniej.

„Po raz pierwszy przygotowywałem się tak samo, jak inni zawodnicy. Na zimowych testach pokonałem mnóstwo kilometrów". - przyznał reprezentant Williamsa. „Mój bolid okazał się bardzo niezawodny, dzięki czemu zrealizowałem prawie cały zaplanowany program. Niektóre rzeczy nie funkcjonowały jak trzeba, ale to normalne, gdy zaczynasz jeździć na nowym silniku, z nowymi systemami i nowym zespołem. Tak czy inaczej, testy były wspaniałe.

Przybyliśmy do Australii z możliwie największym bagażem doświadczenia, biorąc pod uwagę niewielką ilość zimowych jazd. Myślę, że wykonaliśmy całkiem niezłą robotę. Auto prezentowało dosyć równe osiągi i miejmy nadzieję, że bezawaryjność da nam tę przewagę, której potrzebujemy". - dodał. Senna chce, aby w sezonie 2012 jego przebłyski formy z poprzedniego roku były normą: „Gdyby nie kilka tych najlepszych wyścigów w minionej kampanii, to prawdopodobnie nie znalazłbym nowego fotela kierowcy wyścigowego. Teraz będzie pierwsza okazja do tego, by ludzie mogli wystawić mi obiektywną ocenę. Jeśli będę regularnie jeździł tak, jak w najlepszych momentach zeszłego roku, to mogę mieć przed sobą długą i udaną karierę".